Pani Beato,
chciałbym zapytać jaki jest Pani stosunek do sprawy, która wydarzyła się w schronisku w Mielcu w 2011roku? Ten proces oczywiście nie dotyczył tylko mieleckiego schroniska, tylko wciąż odbywa się na dużą skalę (myślę, że można oszacować skalę na kilka tysięcy szt.) w całej Polsce i praktycznie jest poza jakąkolwiek kontrolą (odbywa się na zasadzie domniemania dobrej woli tzw. "partnera").
Czy jest w ogóle możliwość całkowitego zakazu testowania czegokolwiek na zwierzętach.
Są jakieś organizacje zajmujący się tym?
Jakieś petycje, do Sejmu?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!