Byłem na miejscu i widziałem. I jedno jest pewne. Gdyby były zapięte pasy, byłby to taki sobie w skutkach wypadek. W samochodzie nie było kierowcy, leżał w rowie. Na miejscu pasażera ktoś siedział. Nie wiem czy pasażer czy przerzucony kierowca. Ale na pewno miejsca w środku pozostało dużo, nie powinien nikt być w takim stanie jak widziałem po rozbiciu głową szyby. Smutne. Trzymam kciuki. Czy ktos wie jaki jest stan poszkodowanych. Toyoty ale i Passata (oni nie byli poważnie Rabki raczej)?
nastepnego moc auta przerosla, droga to nie pole z kartoflami ze mozna jezdzic jak sie chce
A mi się wydaję że ten komentarz z 13:39 to sarkazm w pełnym tego słowa znaczeniu ????
Panie Andrzeju Koreczek ten KORECZEK TO DO pana Bardzo pasuje pozdrawiam
Chevrolet miał przyczepę z betonowym płytami (z tego co mi wiadomo).
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!