Z okolic Czerniewic do Łodzi piechotą wracał? Ani chybi, "ekolog" jakiś. I tak bez wody się w kilkugodzinną trasę wypuścił? Twardy gość. No ale w sumie po co mu było zabierać wodę, jak przecież w każdym busie mają - wystarczy zatrzymać i poprosić, prawda? I tak próbując zmniejszyć swój "ślad węglowy" nazbierał śladów na ciele. Coś się ta cała historia kupy nie trzyma, ale stanowi gotowy scenariusz na program typu "Trudne sprawy" albo "Dlaczego ja?".
Żeby za byle co pobić człowieka. Ohyda. Mogli odjechać i to powinno zakończyć sprawę, jeśli uznali,że nie chcą, czy nie mogą pomóc. 60 lat na karku i pustka w głowie aż dudni.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!