metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
mieszkaniec piotrkowa ~mieszkaniec piotrkowa (Gość)02.08.2013 21:07

nawet..jeżeli tekst jest mało precyzyjny...to i tak wiemy..że chodzi o poparzone dziecka i transport lotniczy. Za taką reakcję w takiej sytuacji..warto dziękować pogotowiu...a mniej instytucjonalnie...dyspozytorowi pogotowia.

00


tutaj tutajranga02.08.2013 21:10

Nie jestem fizykiem i nie obliczę tego, nawet gdybym się bardzo starała. Ale myślę, że jeżeli wrzątek wylewa się na skórę, to w miarę przemieszczania się na tej skórze, traci temperaturę. Nie jest możliwe poparzenie powierzchni 1/3 skóry siedmioletniego dziecka za pomocą 1/4 litra wrzątku. Nie jest i tyle.
Chwalę bardzo reakcję służb; mam wątpliwości co do rzetelności artykułu.

00


teakt ~teakt (Gość)02.08.2013 21:22

"Hankka" napisał(a):
jak można herbatą poparzyć sobie 1/3 ciała w dodatku tak mocno, aby pogotowie lotnicze musiało ją odwieźć do specjalistycznej jednostki? Przecież to nie był żywy ogień ani bezpośrednio gotująca się woda. To już chyba przesada z tym śmigłowcem była...


Nie , nie przesada. A jeśli nie wierzysz to zalej sobie przednią część tułowia szklanką wody o temp. 90 stopni i popatrz czy się robią pęcherze czy nie. A jedna szklanka wystarczy na piersi i brzuch, a to jest właśnie mniej więcej 1/3 pow. ciała.

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)02.08.2013 21:41

Ponoć doświadczenie jest w stanie potwierdzić hipotezy. O ile jednak gorącą herbatę jestem w stanie zorganizować w ciągu kilku minut, to do kompletu będzie mi i tak brakowało chętnej do współpracy siedmiolatki i sadystycznych skłonności... Pozostanę więc nadal sceptyczny. Osobiście poparzyłem się wielokrotnie, również mając mniej niż siedem lat, na szczęście żadne blizny nie zostały.

00


. ~. (Gość)02.08.2013 21:43

"tutaj" napisał(a):
Nie jest i tyle.
Chwalę bardzo reakcję służb; mam wątpliwości co do rzetelności artykułu.

Fakt, że dziecko potrzebowało pomocy LPR i dobrze, że LPR przyleciał, bez powodu nie latają. Może będzie sprostowanie...

00


zzz7654 ~zzz7654 (Gość)02.08.2013 21:53

Ale macie problem chyba dobrze że wszystko sie potoczyło tak szybko.... Jakie to musiało być przeżycie i ból dla tego dziecka.... Ale dla niektórych to chyba lepiej ja by karetką do Piotrkowa zawieźli czy co??? Płacimy wszyscy tyle składek a jak co do czego to trzeba prywatnie do każdego specjalisty... No więc na mój prosty rozum to chyba dobrze że dziecko skorzystało z szybkiej fachowej pomocy...

00


antek ~antek (Gość)03.08.2013 00:05

lepiej się zalać jak co niektórzy twierdzą 0,4l gorącej herbaty i zostać [nawet nadaremno] przetransportowanym przez LPR do szpitala [chyba] w łodzi..... niż cierpieć, być poniżanym, głodzonym i bitym przez kochających rodziców czterolatkiem w UK.
REAGUJMY !!!!!

00


Debi--L ~Debi--L (Gość)03.08.2013 00:56

Dziecko to dziecko . Lepiej więcej jak mniej .Mądry zrozumie .

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga03.08.2013 01:09

"." napisał(a):
i dobrze, że LPR przyleciał, bez powodu nie latają.

I dobrze, że nie była to Liga Polskich Rodzin. ;)

00


MARTA ~MARTA (Gość)03.08.2013 07:28

"Hankka" napisał(a):

czy Ty masz pojęcie o poparzeniu.To jest straszny ból.Piszesz głupoty,bo Ciebie to nie dotyczy.

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat