Niestety problemem w Polsce jest to że jak pojawiają się takie plaży, to nagle jest to miejsce niezbędne tekstylnym... Każdy z Nas wie że ta plaża istnieje tam od lat. Jak ktoś nie chce paczeć, to niech po prostu tam nie chodzi:)
W Świnoujściu po niemieckiej stronie przy granicy z Polską plaża taka od czasów PRL i DDR z tą różnicą, że dziś tam stare dziadki i babki z tamtej epoki leżą. Widok raczej mało estetyczny, ale to też świadczy o tym, że dziś młodzi mają inne potrzeby.
Jak widać co niektórzy mają problem z golizną tak jak by nie wiedzieli z czego są ulepieni a do tego każdy taki sam. Grzech to kraść a opalanie się nago nikomu krzywdy nie wyrządza. Miałem okazję być nie raz na różnych plażach i jedno mnie zastanowiło ,że na każdej nagiej plaży panuje porządek tu śmieci nie znajdziesz a to na plażach tekstylnych śmieci to mało zostawiają po sobie syf i brak słów na takie zachowanie.
Jak widać na zdjęciu tak właśnie wygląda klasyczne skrzywienie kręgosłupa.
Korzystam z plaży kilka razy w roku i bardzo mile spędza się tam czas można spokojnie odpocząć, staramy sie pozostawiać tam porządek , oczywiście najwięcej syfu robią wędkarze po których sprzątamy,jeśli zauważymy że jakiś naturysta robi coś co nie przystoi ogólnym przyjętym zasadą sami zwracamy uwagę ponieważ chcemy , aby właśnie osoby niebędące z środowiska naturystycznego nie wypowiadały się o nas w sposób negatywny. Zauważyłem że przychodzą osoby tekstylne z czystej ciekawości i są mile zaskoczeni czystością i spokojem , Plaża jest od dobrych 20 lat i my tekstylnym się nie narzucamy i nie próbujemy zabrać im miejsca do opalania . Toteż prosimy wszystkich o uszanowanie naszego miejsca gdzie możemy w spokoju sobie odpoczywać i spotykać się w naszym gronie. wszystkich niedowiarków zapraszamy do wspólnego nagiego opalania/ My doskonale wiemy że nie wszyscy maja idealne ciało, które z wiekiem niestety wiotczeje, ale to akceptujemy j robimy co lubimy opalać się na nagusa co jest bardzo przyjemne.
Wspaniałe miejsce, atmosfera super, czysto, chyba to najczystszy fragment Zalewu Sulejowskiego.
W weekendy jest tu naprawdę dużo osób, rodziny z dziećmi. Nie wiem czemu tak sołtys narzeka bo korzyści dla lokalnej społeczności są większe niż by się mogło wydawać, wszyscy zaopatrują się w pobliskich sklepach, nadmienię że w dni wolne od handlu też czynne. Jedzą w pobliskich knajpach, barach, a przyjezdni śpią na kwaterach w okolicy.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!