15 października 4xNIE. Referendum o Polsce. Głosujesz=Decydujesz!!!!!!!!!!!!!!!
W tym kontekście ich dymisję trzeba by odbierać jako manifestację i sygnał do obywateli, że priorytetem dla PiS nie jest bezpieczeństwo Polaków, tylko utrzymywanie się przy władzy. Oznaczałoby to, że w wojsku jest znacznie gorzej, niż się wydawało. Że jeśli chodzi o bezpieczeństwo kraju, jest po prostu katastrofa. Mamy przecież sytuację permanentnego kryzysu. Za granicą toczy się wojna, w każdej chwili może dojść do poważnego incydentu. Przedsmak mieliśmy w sierpniu, gdy nad polskie terytorium wleciały białoruskie helikoptery w takiej konfiguracji, jaką stosuje się do przeprowadzenia desantu. Rzucanie papierami w takiej sytuacji byłoby skrajnie nieodpowiedzialne, gdyby nie stały za tym jakieś bardzo poważne przyczyny.
W momencie odbioru karty trzeba wyraźnie powiedzieć, że odmawia się udziału w referendum i nie odbiera się karty. To jedyny skuteczny sposób na zbojkotowanie pseudoreferendum.
Komisja nie może szantażować nas tekstami w stylu: albo wszystkie karty, albo żadna. Jeśli pojawi się taki głos, jest to złamanie prawa wyborczego. Mamy wówczas prawo wezwać policję.
Warto upewnić się, że zostało to odnotowane przez komisję.
Głosujący w referendum 4XTAK, są przeciwko Polsce i przeciwko Polakom.
Z Polakami dzieje się coś niedobrego. Niektórzy są zaczadzeni albo mają z nimi układy – ale dlaczego my nie potrafimy zrozumieć sytuacji? Trwa zaawansowana realizacja procesu katastrofy, a my mamy problemy z priorytetami. Dzisiaj istotne jest to, czy PiS będzie dalej rozkradał państwo i rujnował jego strukturę, a po wyborach zrobi tu jakiś rodzaj czystego autorytaryzmu z pełnymi represjami. Albo ludzie się przebudzą.
A PiS działa tak, jakby byli szkoleni przez Rosjan albo mieli rosyjskich doradców od wojny psychologicznej.
Po czym to poznać?
– Po efektach. Po tym, co realizuje rząd, telewizja, edukacja itd. Decyzjach politycznych, które wpływają na życie Polaków. To kalka rosyjska. Podobnie Putin robi z Rosjanami.
PiS nie potrzebuje wyniku referendum do czegokolwiek, potrzebuje natomiast kampanii referendalnej, o której chwilowo wszyscy jakby zapomnieli. Trzeba pamiętać, że przepisy o referendum różnią się od tych o wyborach do Sejmu i Senatu. Różnią się ciszą wyborczą. Nie wolno co prawda zachęcać w czasie 48 godzin do głosowania, bo w referendum liczy się frekwencja, ale wolno informować o pytaniach referendalnych. A czego PiS-owi potrzeba więcej? Do prowadzenia kampanii zgłosiło się 70 podmiotów, w tym wszystkie startujące w wyborach partie. Ale poza nimi także fundacje i tu jest cała niekończąca się lista powiązanych z PiS-em podmiotów: fundacje PZU, PKO, Lotto, JSW czy PKP, do tego "Gazeta Polska" czy Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu Dariusza Mateckiego. Do tej pory kampanii tych podmiotów prawie nie było widać, ale ma być.
— Przede wszystkim my też zgłosiliśmy się do kampanii referendalnej — zaczyna nasz rozmówca ze Zjednoczonej Prawicy. — Więc w sobotę i niedzielę PKW będzie miała problem z wypowiedziami na ten temat.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!