Domy dziecka powinny zostać już dawno zlikwidowane, jak w innych krajach.
W Polsce są czarną plamą na honorze cywilizowanych ludzi, Europejczyków o chrześcijańskich korzeniach.
Noszenie do domów dziecka cukierków przez eseldowców albo zbieranie zabawek przez kino szukające dodatkowej reklamy, to żałosne klajstrowanie dramatycznej rzeczywistości około 28 tysięcy dzieci w Polsce.
Dzieci te nie czekają na podarunki, lecz na domy z rodzicami! Z mamą i tatą. Z bezpieczeństwem w nim panującym.
Ufam, że hrabia prezydent rozwiąże wreszcie ten problem!
A już te 2 złote zniżki przy zakupie biletu, to żenada ze strony CF Helios. Gdyby wpuścił darczyńców na seans za darmo, też by - jak mniemam - nie zbankrutował.
Reasumując całość: wstyd i hańba!
Dla rządów za komuny.
Dla rządów po 1989 roku (upłynęło już 21 lat nicnierobienia w tym zakresie!).
Dla każdego obywatela polskiego.
Dla mnie także. Chociaż ja, przynajmniej podnoszę ten problem przy każdej okazji...

00

No szkoda, że ta akcja ma w tle marketing. Kocham dzieci bo sam mam 3 letniego synka. Mimo wszystko przyniosę zabawki, którymi mój smyk się już nie bawi. Tylko czy zabawkami się "nakarmi" i pocieszy tak pokrzywdzone przez los dzieci z Wysokiej...

00

Nasi politycy winni schować się po prostu pod ziemię, a najlepiej wykopać dół aż po samo jądro ziemi.
Bo: tak bardzo śpieszy im się w stronę cywilizacji, tak bardzo lubią deklarować europeizm z postępem cywilizacyjnym na ustach, a w tym jednym tak ważnym punkcie cisza i wieloletnie przemilczanie tematu.
Bo: ze wstydem i odrazą patrzą na kilkudziesięcioletni okres PRL, a jego relikty w postaci Domów Dziecka wciąż tutaj trwają.
Mimo powyższych uwag: na tego typu akcje nie można pozostać głuchym, ślepym i bezczynnym.

00

Zastanawiam się czy Pani Dyrektor Działu Marketingu CF Helios była kiedykolwiek w domu dziecka? Dzieciaki tam mają mnóstwo zabawek, bo wszystkim się wydaje, że tego najbardziej potrzebują. Prawda jest taka, że bardziej od zabawek potrzebne są kosmetyki dla maluchów, pieluchy, kremy, sprzęt różnego rodzaju.
Wystarczy jeden telefon z pytaniem "czego potrzebujecie?" zamiast organizowanie akcji pod publikę i zbiórka starych, zdezelowanych zabawek.

00

Kluczowe, że tak się wyrażę słowa. Poza tym dodam od siebie, że każdy z nas wie - stosy pluszaków nie załatwią sprawy! One nie zastąpią pryncypialnych dla każdego małego człowieka potrzeb: miłości, ciepła, bezpieczeństwa etc. Powyższe akcje są zwykłym mydleniem oczu, znieczulaczem na wyrzuty sumienia i bezradność. Smutna rzeczywistość natomiast pozostaje smutna.

00

W zupełności się z Tobą zgadzam! Zabawek tam od zatrzepania. A prawda jest taka, że dziecko nie potrzebuje wielu zabawek, wystarczą mu dwie.
Bowiem dziecko potrzebuje nie zabawek, lecz Z-A-B-A-W-Y.
A z tym już duuużo trudniej. Łatwiej machnąć starą zabawką i uważać, że się wielkie halo dla dziecka zrobiło.
Sztuką jest tam pójść, dwa razy w tygodniu, w charakterze wolontariusza (ciocia, wujek) i poświęcić ze swego godnego życia dwie godziny na zabawę z takimi dziećmi czy jednym dzieckiem. Ofiarować mu nie obskrobaną (czy nawet nową) zabawkę, ale swój czas i trochę wysiłku.
I racja, że na pierwszym miejscu są inne artykuły: jakieś wartościowe odżywki, mleko w proszku z górnej półki, kosmetyki, pieluchy, kremy - i jak piszesz - sprzęt różnego rodzaju.
A Helios z tą akcją niech się wypcha! Też mi coś!

00

Żeby temat nie "uciekł" z tapety forum zabieram jeszcze raz głos. Odnalazłem w necie adres mailowy do Domu Małego Dziecka na Wysokiej (mam nadzieję, że prawidłowy: oaopiotrkow@poczta.onet.pl) Wyślę zapytanie czego tak naprawdę potrzebują. Jeśli tylko otrzymam informację zwrotną - wpiszę listę w tym topicu.

00

ludzie czy wy wszystko musicie krytykowac? czemu wszystko co ktos robi jest wedlog was na nie. panie WLOSTOWIC ,to szczytny cel .dzieci sie ciesza ze moga cos podarowac a i obdarowywane tez napewno sie uciesza.

00

pozatym panie WLOSTOWIC niech pan nam powie co bedzie z dziecmi jezeli zlikwiduje pan te "czarna plame " na honorze polski jaka sa domy dziecka? czy talam kilka pana wypowiedzi i zastanawiam sie czy pan mysli co pisze? moze niech pan najpierw sie zastanowi a dopiero siada do klawiatury. albo pana nikt nie kocha albo juz z pana jest taki upie...wy i bezmyslny i marudny "FACECIK"bo mezczyzna to z pana to raczej zaden.

00

zalll!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

00