Instytut miałbyć swoistym think tankiem, zaczątkiem forum wymiany myśli obywatelskiej, niestety wydarzenia spowodowały, że stał się karykaturą sama siebie , a obecnym "ojcom miasta" to na rękę...
[/cytat]Przypominamy, że do zadań asystenta należy współpraca z Zespołem Rzecznika Prasowego w zakresie opracowywania materiałów prasowych oraz z Referatem Kultury, Sportu i Promocji – w zakresie opracowania koncepcji obchodów świąt narodowych, państwowych i rocznic. Do obowiązków urzędnika należy też współdziałanie z Instytutem Badań nad Parlamentaryzmem, inicjowanie przedsięwzięć promujących turystykę w mieście we współpracy z Centrum Informacji Turystycznej oraz realizowanie innych zadań zleconych przez prezydenta miasta.[cytat]
No i wszystko w tym temacie.
Dla czemu???
Boo Boo Taak Chcee.
http://sklave.manifo.com/foto-szopka
Piotrków w takim kształcie na pewno nie potrzebuje Instytutu, ale asystent B.C. potrzebuje go bardzo.
Redakcjo! Zadaj sobie trudu i poszukaj pełnych wiadomości na temat samego Mierzwy! To dopiero będzie artykuł!!!
Sam ten instytut, jak i powierzenie czegokolwiek prof. Mierzwie to niesłychana kompromitacja piotrkowskiego Urzędu Miasta.
Wyliczenie i przeanalizowanie wszystkich błędów znajdujących się w "Historii Historiografii" autorstwa Edwarda Mierzwy zajęłoby zbyt dużo miejsca i czasu. W pracy Mierzwy roi się od błędów faktograficznych. Autor błędnie podaje daty, imiona, w niewłaściwym kontekście prezentuje zdarzenia. Wielokrotnie przypisuje danym autorom dzieła, z których autorstwem nie mieli oni nić wspólnego, niechlujnie tłumaczy łacińskie i greckie tytuły dzieł, zwroty, sentencje. Dokonuje zabiegów łączenia elementów rzeczywistości historycznej z rzeczywistością legendarną. Daje upust swoim subiektywnym poglądom i opiniom, prezentując w sposób wybiórczy i tendencyjny zdarzenia i postacie z przeszłości. Wreszcie – last but not least – epatuje czytelnika językiem dalekim od poprawnego – poprzetykanym gęsto błędami stylistycznymi, składniowymi, gramatycznymi – w którym pełno kolokwialnych, żargonowych, niezrozumiałych słów i zwrotów.
Przez analogię do tytułu rozprawy Lukiana, książce E.A. Mierzwy należałoby nadać podtytuł "Jak Nie Należy Pisać Historii", rekomendując jej przestudiowanie wszystkim parającym się tą dziedziną wiedzy, ku nauce i przestrodze. Tylko w takim wypadku czas poświęcony na jej lekturę nie poszedłby na marne.
*****
Edward Alfred Mierzwa, Historia Historiografii, t 1: Starożytność – Średniowiecze, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń, 2002, ss. 592, bibl, słow, index.
http://historycy.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=169:historia-historiografii-staroytno-redniowiecze&catid=37:recenzje&Itemid=56
Jak na profesora zrobienie tylko 21 błędów to mało.Większość historyków pisuje historię /dziejową/ wg własnego JA
Brakuje Instytutu Badania Umysłu Parlamentarzystów zwłaszcza w specjalizacji dotyczącej głupoty. W Piotrkowie potrzeba nie instytutów tylko zakładów pracy bo potrzeba chleba a nie igrzysk.Przy takim upadku klasy politycznej nie pomogą nawet instytuty.
1. Zadzwońcie do Warszawy do Archiwum Głównego Akt Dawnych i zapytajcie się co takiego im dostarcza?
2. Widzieliście ile Profesor zarabia rocznie?
3. Sponsorów prywatnych żadnych nie pozyskuje - tylko samorządowych i państwowych.
4. Ta strona z materiałami nie istnieje i nie będzie istniała, a mało tego Prof. kasę przeje.
5. Jak pisał o Grabicy to na 50 stronach popełnił 120 błędów i powołał się na dokumenty, których nie widział i archiwa, w których nigdy nie był.
6. A to, że ze swoich dokonań jest zadowolony..., ja też bym był kiedy miałbym z żoną około 200 tys. rocznie.
7. A Teki Sejmowe... - zamiast tego wydać następną książkę o Piotrkowie dla potomnych, ale jej pewnie nikt jeszcze nie napisał.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!