Rozbojarze? Słowo, które wymiata. Ciekawe, choć całkowicie z sufitu wzięte. Ale może kiedy się przyjmie i upowszechni, autor będzie mógł mówić o satysfakcji.
Neologizm prasowy "rozbojarz" zrodził się - tak mniemam - z obawy piszącego, że słowo "rozbójnik" (ewentualnie jeszcze "zbój") czytelnik skojarzy z baśnią, bajką albo fikcją literacką. Całkiem niepotrzebnie.
Efekt artystyczny został osiągnięty, ale naprawdę - rozbójnik to rozbójnik. Nie ma co odstawiać kombinacji alpejskich.

00

Niezłe przestępczaki z tych rozbojarzy!!!

00

Sprawdziłem. To nie autor tej notatki tych rozbojarzy wymyślił. Przepisał tak ze strony internetowej piotrkowskiej komendy policji. Hm, policjanci o marsowym obliczu kombinują, jak tu nie umniejszyć powagi swej służby i rzeczywiście w ich kronikach kryminalnych ten przejaw nowomowy się pojawia (Google).
Rozbrające, co też ci rozbrojarze(!) jeszcze wymyślą...
http://www.piotrkow-trybunalski.policja.gov.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1296&Itemid=50

00

Policjanci mogą nazywać dokonującego rozboju rozbojarzem im to jeszcze przystoi.
Zmieńcie ten tytuł, na miłość boską, bo razi, jak żyletka przystawiona do oka. Jeśli w redakcji już całkiem umarł instynkt wyczuwania poprawności języka, to może kupcie słownik poprawnej polszczyzny lub włączcie w edytorze tekstowym kontrolę pisowni !!!
Brzmi to tak jak by kobietę żołnierza nazwać żołnierka mimo że takie określenie znajduje się w słowniku to.............

00

A może jako użytkownicy języka polskiego ogłosimy akcję pod hasłem:
Rozbojarze? Ja nie jarzę!

00

Co może zrobić rozbojarz ?
Rozbojarzyć się okrutnie !!! :D

00

Podobny dylemat mamy jak nazwać mieszkańca Koła?
Bo wiesz że chlebak jak sama nazwa wskazuje służy do noszenia granatów( bo się w nim chlebocą)

00

Zastanawialiście się kiedyś jaki byłby spokój w mieście gdyby nie było nocnych sklepów z alkoholem?

00

Zaraz Cię zgaszą stwierdzeniem, że wtedy meliny miałyby kosmiczne obroty, a babki przesiadłyby się do wypasionych fur.
Ale to nie wszędzie jest prawdą.
Np. w Toronto trudno kupić alkohol tak w ogóle, gdyż sieć sklepów jest absolutnie znikoma. Nie mówiąc już, że małolatowi lub będącemu pod wpływem nikt nie sprzeda.
Nocą zaś kupno trunku graniczy z cudem, bo tylko jeden sklep alkoholowy w 3-milionowym mieście czynny jest. Piszę cyfrą: 1. Inaczej w lokalach, tam można się napić, ale już za inną cenę. Pijany na ulicy to osobliwość.
W mniejszej o połowę Warszawie po 10 monopolowych na każdej ulicy. Im gorsze rejony dzielnic, tym dostęp do wódopoju łatwiejszy. Jak w Piotrkowie.
Dla Polaka szoking: prawo kanadyjskie zabrania spożywania alkoholu w obecności nieletnich. Rodzice w domu nie piją przy dzieciach. Wiem, że dla naszego społeczeństwa to odjazdowa egzotyka.

00

Rozbojarz to ktoś kto dopuścił się na drugiej osobie przestępstwa rozboju. I to jest właściwa nazwa. Odpowiedz zatem, kim jest osoba która tak jak ty nie jarzy? Sam używasz w swoich postach slangów aż do bólu a naśmiewasz się z innych. Ogarnij się człowieku i przestań być mądrzejszy od innych.

00