W piątek Masa Krytyczna - zapraszam rowerzystów o 18:00 pod Uniwersytet.
Jeżeli uznajesz, że to na zdjęciu przy Norwida jest mądrym rozwiązaniem to dziękuję i do kategorii rowerzysta się nie nadajesz, raczej do kategorii drogowego ignoranta
Znaki(koniec ścieżki) są, i są nagminnie ignorowane. Ale jak ich nie będzie to się towarzystwo wybije w jeden sezon. I będzie płacz, że kulasy połamane. Jeżdżę rowerem i do tych znaków się stosuję i nie przeszkadzają mi, i jeżdżę samochodem i miałem kilka przypadków, że rowerzysta wymusił pierwszeństwo. Więc zdecydowanie popieram ich obecne ustawienie.
Mnie jedyne co martwi w piotrkowie to wlasnie to, ze rowerzysci mysla ze po ostatniej zmianie przepisow sa na drodze najwazniejsi i nie licza sie z kierowcami samochodow. Niestety za czesto sie spotykam z takim podejsciem. Przyklad? Ostatnio wjezdam w posesje w ulice sulejowska i musialem stanac przez chwile na sciezce rowerowej bo dzieci sie bawily w ulicy, na co juz musialem sluchac obelg rowerzystow ze stoje jak baran(wersja cenzuralna) .
2 problem w piotrkowie. kochani rowerzysci, pamietajcie, ze majac sciezke rowerowa ma sie obowiazek nia jechac a nie jak to ma czesto miejsce jada ulica. Niesamowicie czesto jwst tak na ulicy karolinowskiej. Nowa sciezka specjalnie dla rowerow a rowerzysci jada ulica ktora niestety jest waska i taki ktos utrudnia plynna jazde samochodom. Wiecej nie chce sie rozpisywac. Krotko mpwiac jesli sa juz te udogodnienia to z nich korzystajmy bo sam tez jezdze i rowerem i samochodem
Proponuje zastosować metodę z Belgii metr od chodnika maznąć ciągłą linie i po problemie.
Hmmm...
Niby pomysł dobry...
Ale: niewiele,bo niewiele,ale są remonty ulic w mieście. Po remontach jezdnie są z reguły maksymalnie zwężane.Wydzielenie na nich dodatkowego pasa dla rowerów... No nie wiem...
Widzicie to np. na ul.Słowackiego od pl.Kościuszki do dworca...?
Ja "średnio"...
Po co robiono przy ul. Łódzkiej ścieżkę rowerową skoro te "zakute łby" jeżdżą po jedni ? co dzień ta sama historia, jeden za drugim po ulicy. Ale narzekać potrafią, że trzeba zejść z roweru przed znakiem. I bardzo dobrze, bo inaczej wjeżdżaliby prosto pod koła samochodów.
Nie musiałeś - mogłeś stanąć PRZED ścieżką rowerową, kierowco z bożej łaski.
Na ulicy? Czy rozjechać dzieci?
Popieram! Co na to święci rowerzyści?
Jeśli ścieżka ma takie "przerwy techniczne" i nie ma ciągłości i jest zrobiona być może ze złamaniem prawa to dlaczego mam się nią poruszać? Już widzę jak dojeżdzasz do skrzyżowania wychodzisz z auta i je przepychasz...bo jest znak "zakaz wjazdu na skrzyżowanie" podobny do tych na ścieżkach. Ta sama sytuacja gdy są przejazdy a kierowca zajeżdża bezczelnie drogę skręcając...i kto tu jest bezczelny i świętą krową?? Wbrew pozorów z tego powodu jazda rowerem jest często bezpieczniejsza ulicą niż ścieżką i włąsnie dlatego, że na ulicy przynajmniej większość ustępuje nam pierwszeństwa a na ścieżkach prawie nikt..chyba, że ktoś na zagranicznych blachach.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!