Łatwo jest być oburzonym na odległość.
Bezdomni trafiający do szpitali to najczęściej osoby będące swoistymi bombami biologicznymi. Żyją w warunkach urągających rodzajowi ludzkiemu.W większości przypadków wyłącznie z własnej winy i wyboru.
Ci najgorsi są zawszeni, mają czynną gruźlicę i inne niebezpieczne choroby zakaźne.
Z drugiej strony w ostatnich latach pojawiła się jedna z tych durnych "poprawności politycznych" zabraniających mówienia o tym,co jest złe i głupie.W tym przypadku nie wolno odmówić pomocy bezdomnemu...
A ja zapytam: dlaczego nie? Jeśli bezdomny to alkoholik, osoba aspołeczna, która wybrała życie na śmietniku i ma w du*** otaczające go społeczeństwo, to dlaczego to społeczeństwo ma go traktować jak świętą krowę???
Szpitale są dla ludzi z zachowaniami prospołecznymi, a nie dla mentów,z których to społeczeństwo nie ma jakiegokolwiek pożytku, mentów, którzy nigdy nic od siebie społeczeństwu nie zaoferowali.
Takie "pochylanie się" nad bezdomnymi daje im zachętę do dalszego nic nierobienia, daje zachętę dla pijaczków na ucieczkę w bezdomność- w której wszyscy będą nad nimi płakać - jacy to są biedni i nieszczęśliwi.
Normalni ludzie muszą każdego dnia ciężko pracować, z wysiłkiem dbać o własny dom i otoczenie.A bezdomni mogą to wszystko olewać i czekać na pomoc - bo "oni są nieszczęśliwi, wykluczeni" itp.brednie!
Dość pomagania tym, którzy u podstaw swojej egzystencji odcięli się od społeczeństwa! Społeczeństwo zostało w ten sposób zwolnione przez nich od dalszej troski...
A wszystkim tak gorąco broniącym bezdomnych zalecam wizytę na izbach przyjęć naszych szpitali w momencie trafienia tam takiego "delikwenta"
Zapewniam, że absorbuje on swoja obecnością i przytłaczającą wonią cały personel tych jednostek szpitalnych ; do porzucenia pomocy normalnym chorym zgłaszającym się do szpitala.
Wszyscy robią wtedy wszystko, by "pan bezdomny" został załatwiony jak najszybciej!
"Mam kilka takich przykładów z ostatniego czasu, w których – po nieprzyjęciu chorego bezdomnego w szpitalu – lekarz w przychodni zastanawiał się, jak to możliwe."
A ja zastanawiam się jak to możliwe, że lekarze z przychodni i NPL odmawiają wizyt domowych, namawiając jednocześnie by dzwonić po pogotowie ratunkowe, "bo oni muszą przyjechać". A pogotowie zamiast do wypadku, udaru, czy zawału jedzie do gorączki, wymiotów i biegunki. Myślę że dr. Kwiecińska mogłaby się na ten temat wypowiedzieć.
Czyli tak jak mówiłem: Bezdomni potrzebują lekarza, a nie jakiś tam senat, jak sobie ten lekarz ubzdurał.
Władze miasta nie mają pieniędzy na izbę wytrzeźwień a mają na hale balonowe
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/1139657,hala-balonowa-nad-kortami-jest-juz-miejska-osir-kupil-ja-od,id,t.html#plus
Akurat ten lekarz nawet by nie spojrzał na bezdomnego. Ma go po prostu gdzieś.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!