Panowie!Wielki szacun dla Waszej pracy.Jesteście najlepsi.

00

Oczywiście dla Pani ratowniczki też wielkie ukłony.

00

Szczere wyrazu szacunku dla tego ciężkiego zawodu:)

10

Szkoda tylko, że na pensje się to nie przekłada. Często pracujemy na kilku etatach i dopiero wtedy zaczyna sie dramat wolnych dni.

10

Kilka razy korzystaliśmy z pomocy piotrkowskiego pogotowia i za każdym razem byłam pod wrażeniem, naprawdę chylę czoła i dziękuję ratownikom i lekarzom płci obojga.
Inna sprawa, że w większości przypadków wyratowany pacjent trafia do szpitala na Rakowskiej...

20

Prawda. W ostatnich 4 latach w mojej rodzinie pogotowie było wzywane kilkanaście razy - wszystko trudne sprawy. Od dłuższego czasu przyjeżdża karetka z dwoma ratownikami medycznymi - lekarz już b. dawno się nie zjawił. I teraz co stwierdzam: prawie za każdym razem, kiedy pojawiał się w domu lekarz, to były jakieś sęki (jak nie o to, to o coś innego). Z reguły jest tak przecież, że lekarze wyżej s. niż d. mają. Jeden tylko z lekarzy zawsze był w porzo i to jest dr. Winiarski (ten radny).
Natomiast wizyty z udziałem samych tylko tych ratowników przebiegają na 5 lub na 5+. Są dobrze wykształceni, a więc kompetentni, a przy tym - podkreślam - zawsze kulturalni i taktowni. Niby nic niezwykłego, przecież to normalne i tak powinno po prostu być, ale w tym powszechnym polskim schamieniu - trzeba to zauważyć.

10

Polski paradoks polega na tym, że w karetce wszystko robi ratownik, a to lekarz zarabia 5 razy więcej od niego. W Piotrkowie mamy naprawdę dobre pogotowie. Moi znajomi z Radomska twierdzą, że tam jeżdżą ludzie którzy wręcz zasypiają w trakcie interwencji.
Szacunek!

10

Może Cię to zaskoczy ale prawie 10 razy...

00