Mecze polskiej reprezentacji oglądam sporadycznie, bo to dno i wodorosty, do tego z wkurzającą otoczką przed każdymi mistrzostwami i każdą wygraną. Wystarczy, że przeciwnik nawet z górnej półki miał gorszy dzień i reprezentacja Polski wygrywa mecz a już pojawiają się we wszelkich mediach materiały jakim to jesteśmy piłkarskim mocarstwem i że Mistrzostwa to mamy w kieszeni. A potem przychodzą mistrzostwa i okazuje się, że nawet z grupy nie wychodzimy, potem śpiew "nic się nie stało" i "już za cztery lata" i nadal wszystko w porządku - ważne, że kasa się kręci. Lewandowski to utalentowany zawodnik, ale całą siłą wkłada w zagraniczne bo tam zarabia pieniądze. Każda niedyspozycja czy zła gra będzie miała dla niego ogromne konsekwencje. A jakie konsekwencje ma gra w reprezentacji? Żadnych. Kibice i tak się nie pogniewają, a jak pojawi się krytyka to zawsze powie się, że to wina kibiców, bo niepotrzebnie robili sobie jakieś nadzieje. Niestety polskie społeczeństwo jest niereformowalne. Zamiast domagać się udzielania dotacji na sport w zależności od sukcesów w danej dyscyplinie, największą kasę ładuje się w piłkę, w której sukcesów nie ma żadnych, a regularnie zalicza się kompromitacje przegrywając np. z Senegalem.

100

Ten sport to dno

113

Dwóch gości z których jeden nie miał rąk a drugi nóg wdali się w kłótnie i już miało dojść do bijatyki gdy włączył się w to ślepy i mówi "bijta się bijta...ja się popatrze" I tyle w tym temacie...

160