Widać że dzik Chrumek cały tydzień szukał "mety" i wreszcie znalazł. Jednak wytrwałość popłaca. Poza tym dzik Chrumek, mimo że nawalony jak stodoła, za którą go znaleziono, nie porzucił zapasów, mało tego, wykazał się o wiele większym rozsądkiem, niż niejeden z jego braci większych i nie dosiadł po pijaku traktora, aby wrócić bez większego wysiłku do domu, to znaczy do osady leśnej w Kole.
Pffffff hahaha. Przypomniały mi się moje młodzieńcze lata...Też kiedyś uciekłem z domu, usnąłem pijany za stodołą w sąsiedniej wsi i ktoś zadzwonił po mojego tatę... xD ....serio.
Mój wuj wybił wszystkie kury bo myślał że są chore.Zawiózł denatki do weterynarza i po sekcji okazało się ,że kury były zdrowe tylko pijane.Tak jak ten dzik najadły się śmietniku wytłoczków z owoców z których było robione wino
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!