Krzysztof Jarymowicz z Fundacji dla Wolności, która zajmuje się między innymi programem integracyjnym dla rodzin z ośrodka dla cudzoziemców, mówił we wtorek między innymi o sytuacji na granicy z Białorusią. - W dłuższej perspektywie Polska będzie krajem imigracji, czy nam się to podoba, czy się to nam nie podoba - powiedział. - My się boimy grupy kilkudziesięciu, niech to będzie nawet kilku tysięcy kobiet i dzieci głodnych w lesie? - zapytał.
Patrząc na zdjęcie widzę chętnych do przyjęcia imigrantów pod swój dach i podzielenie się z nimi swoją żywnością i swoimi dochodami. Porządni ludzie.
jak dobrze widzę ,to przewaga pań ,moze faktycznie chcą przyjąć pod swój DAACH imigrantów ? powinny mieć wolny wybór ,kazda z nich bierze i wszyscy sie cieszą ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,problem rozwiązany
Wielkie szczęście,że w PO jest dwóch detektywów. Oni wiedzą i widzą wszystko.
Każdy kto chce pomagać, niech przekroczy legalnie granicę z Białorusią i z tamtej strony niech niesie pomoc potrzebującym, a nie jakieś strajki i popisówki przed kamerami.
Już piotrkowianie pisowskiego sortu ujadają. Nikt nie wymaga przyjmowania emigrantów pod swój dach - wystarczy przestrzegać międzynarodowego prawa. Pozwolić im złożyć wniosek o azyl, dać schronienie i żywność. Wywożenie i wypychanie tych ludzi za granicę to jest zwykły bandytyzm. I gdzie są obrońcy płodów? takie traktowanie dzieci im nie przeszkadza?
O ile wiem to granice przekracza się na przejściach granicznych z odpowiednimi dokumentami przy sobie a nie przez las czy wpław przez rzekę. A nasi rodacy co zagranicą pracują to normalnie przekraczają granicę czy przeskakują przez płoty graniczne? Tak pytam dyskutantów.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!