a to w końcu poszkodowany jest złodziejem czy może trzej pozostali uczestnicy, tzn., że właściciel sklepu miał złodziei grzecznie spytać żeby oddali jego własność...?! smiechu warte
bez odbioru
co i tak nic nie usprawiedliwia kradzieży ...
Znam tych chłopaków i o 2 z nich nigdy bym nie pomyślała że wpadną na tak głupi pomysł...
Może ktoś przedstawi sytuacje taka jak wygladała a nie rzuci proste i ostre hasła robiąc ze zwykłych osób brutali. Dlaczego nie ma informacji o stanie trzeźwości poszkodowanego? Czemu nie jest napisane, ze "poszkodowany" był agresywny ?
...
Poszkodowany w swoim "działaniu" pominął wykonanie połączenia z numerem 997. No i ma nauczkę.
z tego co wiem zlodziejem byla jedna osoba, a wlasciciel sklepu byl bardzo agresywny do pozostalych dwoch osob. przechodzilam obok tej zabki i znam wszystkie te osoby i widzialam, jak wlasciciel sie do nich sadzil. Poza tym skoro ktos cos ukradl to od wymierzania sprawiedliwosci jest policja a nie wlasciciel. Wiec po co tam szedl? Bo mnie sie zdaje, ze chcial ich bic, a nie odbierac rzeczy ktore on im ukradl.
oczywiście że jak go okradli to był wściekły, nie ma co się dziwić. skończ swoje gadki, bo nie masz pojęcia o życiu.
Wlasciciel sklepu, jako wlasciciel powinien prezentować pewnien poziom, a zachowywal sie wcale nie lepiej niz oni. I wiem ze nie ma mu co sie dziwic ze byl wsciekly, ale od wymierzania sprawiedliwosci jest policja.
Był głupi a nie wściekły. I pijany. Nie miał prawa "wymierzać sprawiedliwości" ludziom, którzy nie poczynili się do dokonania jakiegoś przestępstwa. A z tego co mi wiadomo to tylko jedna osoba coś ukradła, dwie pozostale osoby były przypadkowe. Robili zakupy w sklepie. Ciekawe jak każdy z was reagowałby na to, że ktoś zamyka was w sklepie pod domysłem kradzieży i zmiast zachować sie jak normalny człowiek to rzuca się jak w dyskinezach.
chyba wiem o kim mowa, oni czesto chodza po osiedlu i szukaja zaczepy, w koncu sie doigrali, ostatnio jak ich widzialam ( tych zlodziejaszkow) to wracali z Orlika ledwo na nogach sie trzymajac. To co jak sie kradnie i dopuszcza sie pobicia to ma sie pretensje do poszkodowanego, ze byl agresywny? Ciekawe komu by nerwy nie pusily w takiej sytuacji, dobrze chlopak zrobil, sie im ukróci, choc ja to bym od razu na policje zadzw, nie czekala nawet ;)
chyba wiem o kim mowa, oni czesto chodza po osiedlu i szukaja zaczepy, w koncu sie doigrali, ostatnio jak ich widzialam ( tych zlodziejaszkow) to wracali z Orlika ledwo na nogach sie trzymajac. To co jak sie kradnie i dopuszcza sie pobicia to ma sie pretensje do poszkodowanego, ze byl agresywny? Ciekawe komu by nerwy nie pusily w takiej sytuacji, dobrze chlopak zrobil, sie im ukróci, choc ja to bym od razu na policje zadzw, nie czekala nawet ;)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!