Bez przesady. Ulica na cześć kogoś kto był w mieście przez 2 tygodnie służbowo ?
Dostawałam tam 48 złotych za dzień statystowania. Do filmu obcięłam sobie wtedy loki. Pamiętam też dwóch panów, którzy chcąc statystować, na miejscu ucięli sobie nożyczkami kitki z tyłu. Hitlerowcy wrzeszczeli w języku angielskim, a właściwie - amerykańskim. Żydzi dziwili się po polsku, a niektórzy nawet po cygańsku, bo statystami było też kilku Romów ze starego miasta. Reżyser z synem (też reżyserem i aktorem Mathieu Kassovitzem) oraz z operatorem rozmawiał po węgiersku, a napruci tanim wińskiem gapie z rynku rzucali łaciną (ale kuchenną). Było naprawdę międzynarodowo.
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/robin-williams-w-piotrkowie-czyli-hollywood-na,2400567,artgal,t,id,tm.html#ea1c70ccba3ee847,1,3,5
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!