I kolejny rowerzysta poległ przy spotkaniu z autem, dobrze że sezon na rower się pomału kończy....
"Winę spowodowania wypadku może ponosić rowerzysta, dlatego obecny na miejscu przedstawiciel drogówki, przypomniał jak po zmroku powinien wyglądać kierowca jednośladu." - przeprowadził pogadankę dla zgromadzonych gapiów??? I wziął pewnie z Unii kasę za szkolenie tych gapiów!
No dobra kierowca auta był trzeźwy, a rowerzysta....? Czy będą w tej sprawie dalsze informacje? Jak znam życie na polskiej wsi, to o tej porze sporawo pedałowców zaiwania na dopingowych dopalaczach z procentami.
Coś mi się nie zgadza, słyszałam, że rowerzysta przechodził przez jezdnię i prowadził rower. Ciekawe, co mówią świadkowie????
A teraz pytanie ile mógł mieć kierowca na liczniku? Pytam bo wiem ile metrów rowerzysta leżał od miejsca zderzenia i jak wyglądał i gdzie kierowca się dopiero zatrzymał! W tym miejscu jest ograniczenie do 70km/h i moim zdaniem wina leży po obu stronach...
Ja byłem na miejscu wypadku i nie miało miejsca żadne pokazywanie jak po zmroku powinien wyglądać rower....
Rowerzysta miał światła przy rowerze, a poza tym przechodził w miejscu dobrze oświetlonym. Zapewne kierowca nie jechał z prędkością dozwoloną w tym miejscu, tylko o wiele większą.
I co z tego ze był nieoświetlony jak miesiąc temu w tym samym miejscu potrącono człowieka w biały dzień,przechodze przez ta trase codziennie i wiem jak jest a tam powinni zrobic jakies swiatła miedzy innymi takie jak w srocku kolo szkoly dla bezpieczeństwa , no ale pewnie sie nikt tym nie zainteresuje ze juz kolejna osoba tam zginela i to w tym samym miejscu ... A propo tam nigdy nikt nie jedzie wolno
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!