To fakt obowiazkiem pup jest pomoc w szukaniu pracy a nieglupie komentsrze ciekawe po jakim kierunku sa pracownicy pup
U mnie na studiach inżynierskich (daleko stąd, ponad 10 lat temu) na roku było 80 osób, ukończyło ok. 40. Tak samo na innych kierunkach. Na pedagogice zaczęło ponad 280 i wszyscy skończyli. Jak patrzyliśmy czego one (95% kobitek) się tam uczyły to pusty śmiech nas ogarniał, a żadnymi orłami nie byliśmy. Na 5 roku miały ok. 15 godzin "zajęć" tygodniowo...Nikogo nie obrażając zdecydowana większość z nich to tzw. tępe strzały i to mocno tępe. No i w taki sposób następowała produkcja naszych elit...Jak one wszystkie potem mogą mieć pracę? Przecież to nierealne.Cięzko mi stwierdzić jak jest teraz, ale pewnie wielkich różnic nie ma.
PS. - Gdzie się uczysz?
- Ja sięnie uczę! Ja STUDIUJĘ! :P
A jakie trzeba mieć wykształcenie, żeby zostać pracownikiem PUP? Ciekaw jestem, czy bym się nadał? ;)
Rynek oczywiście może wchłonąć jedynie określoną liczbę specjalistów w danej dziedzinie. Ale problem jest też w czymś innym. Za bardzo obniżono poziom, przez co zbyt dużo ludzi kończy studia. Gdyby poziom był wyższy, i byłby duży odsiew, to po pierwsze liczba specjalistów byłaby mniejsza (a więc większe szanse, że rynek by ich wchłonął), po drugie mieliby większą wiedzę.
No właśnie w tym jest podstawowy problem. Masowa produkcja magistrów do niczego dobrego nie prowadzi.
jeśli w Piotrkowie to tam gdzie najlepsi. STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE na UJK. najciekawsze studia. super kadra i najmniej bezrobotnych
Kiedyś był boom na "zarządzanie i marketing". Cały czas nadmiernym zainteresowaniem cieszy się psychologia. Stosunki międzynarodowe to taka kolejna moda. Ekspertów ci będzie dostatek! - tylko nikt gównianej sytuacji Polski w geopolitycznych zależnościach nie będzie potrafił poprawić... Bo logicznego i strategicznego myślenia na tych studiach nie nauczą.
Sama nazwa "stosunki międzynarodowe" to mi się kojarzy jednoznacznie. Z czynnościami jakie można uprawiać z tymi paniami co przy trasach stoją. Panie z zagranicy, to i stosunki międzynarodowe...
Kiedyś ten kierunek nazywał się: handel zagraniczny. Ci, którzy go skończyli (nie było wówczas jeszcze zaocznych, płatnych badziewi), są elitą elit.
Oczywiście, można dzisiaj "studiować" zaocznie medycynę. Dlaczego nie?
A może ja napisze "Nie dostaniesz pracy po kontakcie z piotrkowskim PUPem?" i tez postawie znak zapytania. Łatwo zrzucać odpowiedzialność na uczelnie czy wybory młodych ludzi Pani Dyrektora po prostu rynek pracy jest lipny i nikt nie jest czarodziejem
Żaden kierunek nie gwarantuje pracy Pani Barbaro jestem po mechatronice, co mi może Pani w Piotrkowie zaproponować? Obsługę maszyn sprzątających?
Tu bym polemizował. Seminarium duchowne! Widział ktoś kiedyś księdza zarejestrowanego w pośredniaku? ;)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!