Najlepiej wszystko zrzucic na babke z vw. Warszawiaczek bez skazy. No ale przeciez oni tak ostroznie i przepisowo jezdza.... smiech na sali.
kłania się znajomość przepisów ...
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności,
czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania pojazdu jednośladowego lub kolumny pieszych odstęp ten nie moŜe być mniejszy niŜ 1 m.
3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.
4.
5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
6.
Niestety chora interpretacja przepisów bo funkcjonariusze uznają winę osoby skręcającej a nie osoby, która wyprzedza.
Miałem podobny przypadek. jechałem od miasta, zasygnalizowałem skręt w lewo w Gęsią, zjechałem do środka jezdni i w tym momencie jakaś panienka EPI zaczęła mnie wyprzedzać z prawej strony, a tam jest podwójna ciągła linia.
Kierująca oczywiście telefon przy uchu, uśmiechnięta, obok matka też zadowolona.
Jak z prawej to prawidłowo - patrz art. 24.5 PORD w komentarzu abbccc.
Jechalam wczoraj tamtedy i widzialam ten samochod w rowie. Na warszawskich numerach. To ze w warszawce jezdza jak chca i maja w nosie przepisy nie znaczy ze wszedzie im tak wolno. Takim kretynom ciagle i wszedzie sie spieszy.......
Co jest wpisywałem się jako drugi z dobrymi radami dla poszkodowanej i mojego wpisu nie ma. Czyżby cenzura prewencyjna w czasach wolnego słowa? Nieładnie!!!!! Ciekawe czy ten wpis przełkniecie?
Jeszcze raz się wpiszę. Z opisu sytuacji oraz wypisu Pana'abbccc' z Kodeksu Drogowego wynika, że to pan kierowca citroen jest winien wypadku, a nie Pani Kierowca Volkswagen. To ten pan nie zachował należytej ostrożności w czasie manewru wyprzedzania i wrabianie pani jest bardzo naganne i złe. Mam nadzieję, że rodzina i znajomi poszkodowane Pani Kierowcy Volkswagen czytają 'ePiotrkow.pl' i pomogą jej w zatrudnieniu dobrego adwokata, który pomoże jej w obronie przed sprawcą wypadku i złej pracy niekompetentnych policjantów z drogówki. Pani rzecznik chyba nie bardzo zna przepisy ruchu drogowego i plecie dziwolągi, że tak delikatnie to napiszę, chyba, że ma taki rozkaz od koleżanek i kolegów z Wydz.R.D. mających takie, a nie inne pojęcie o swojej pracy. Czekam, Wy już wiecie na co czekam........
I tu masz rację. Nasi policjanci z ruchu drogowego chyba nie znają przepisów ruchu drogowego. Kilka lat temu miałem kolizję na skrzyżowaniu Sienkiewicza - Al. Kopernika - Al. Piłsudskiego. Jechałem prosto ul. Sienkiewicza od ul. Słowackiego w stronę ul. Żeromskiego. Miałem zielone światło, tak jak jadący z przeciwka żuk, kierowany przez około 60-letniego mężczyznę. Z niewiadomych powodów żuk skręcił w lewo tuż przede mną. Mimo gwałtownego hamowania uderzyłem prawym przednim narożnikiem mojego samochodu w jego tylny prawy narożnik - brakło mu jakieś pół metra do uniknięcia zderzenia. Wezwani na miejsce policjanci, którzy przyjechali po 1,5 godzinie oczekiwania, na dzień dobry orzekli moją winę, bo "uderzyłem go w tył, a nie w przód". Po około półgodzinnej dyskusji zmienili zdanie, uznając winę obopólną, bo "nie dostosowałem prędkości do warunków jazdy". Po kolejnej półgodzinie w końcu stwierdzili, że wina leży całkowicie po stronie kierującego żukiem.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!