jechała od BP.
Ano możliwe, możliwe. Trzeba tylko pomyśleć.
A jaki rodzaj lunety albo lornety używasz stojąc na dachu wieżowca?
Nie trzeba nigdzie wysoko stać. Akurat przejeżdżałem i widziałem i obym takich widoków miał jak najmniej. Korek był spory.
Coś słabo widziałeś:
po pierwsze nie przy Brzeźnickiej, tylko przy Gęsiej i Gościnnej, a po drugie - to nie był star tylko renault mascott na blachach z Kielc. W wypadku, który wydarzył się ok. 13:30 uczestniczył jeszcze mercedes-benz na blachach EL.
Według mnie wyglądało to tak, jakby peugeot jadąc do strony centrum miasta stał przy osi jezdni chcąc skręcić w lewo i został uderzony z tyłu przez renaulta, w wyniku czego uderzył w bok nadjeżdżającego z przeciwka mercedesa-benza. Coś mi się zdaje, że kierowca peugeota popełnił częsty ostatnio błąd - zatrzymał się albo po skosie, a nie przy osi jezdni, albo stał ze skręconymi w lewo kołami. O ile dobrze widziałem kierowca renaulta wyglądał na nietrzeźwego.
Fotka:
Bo nie posłużył się lornetą.
Gdyby stał na dachu wieżowca, to widziałby.
Przecież Aman napisał "chyba".
A gdzie jest ulica Brzeżnicka? (I tu padasz od własnej broni...)
Napisałem: przy Brzeźnickiej.
Napisałeś: przy Brzeżnickiej.
Zdążyłeś poprawić na: przy Brzeźnickiej.
No ta dwie blondyny się spotkały i kraksa murowana. Ja omijam szerokim łukiem, jak widzę baby za kierownicą. Powinny siedzieć w domu, zmywać naczynia, obierać kartofle, a nie zagrażają bezpieczeństwu w ruchu drogowym, zwłaszcza blondyny i stare mohery po 60-tce.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!