metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
Miam ~Miam (Gość)14.02.2017 07:57

No to wszystko mieści się w normie

40


madeINpoland ~madeINpoland (Gość)14.02.2017 09:53

w naszym kraju już nic nie da sie zrobić żadne ograniczenie zakazy i inne rzeczy ten kto chce to będzie pił i nikt tego nie zmieni to zależy wyłącznie od człowieka

60


steward ~steward (Gość)14.02.2017 10:26

proponuje niech kazdy pilnuje swoich zadków i nie miesza sie w zycie innych ludzi... ouje to jego wybór..

41


Dive ~Dive (Gość)14.02.2017 09:57

Nie widziałem jeszcze grubego żula

41


Dietetyk Naturhouse Piotrków ~Dietetyk Naturhouse Piotrków (Gość)14.02.2017 11:19

Alkohol dostarcza wielu "pustych" kalorii i może przyczyniać się do powstawania nadwagi, a dodatkowo obciąża wątrobę. Po więcej informacji na ten temat zapraszamy na stronę: http://www.naturhouse-polska.pl/alkohol-na-diecie-1/

31


dotchła pani wózku ~dotchła pani wózku (Gość)14.02.2017 08:03

Czy 97-300 przeczytał artykuł?

91


Witek ~Witek (Gość)14.02.2017 08:31

Nie znam nikogo kto pił czy pije by taki gruby był raczej odwrotnie to tak a redakcji pomyliły się raczej pojęcia i nie znają tematu

62


gosc ~gosc (Gość)14.02.2017 14:45

wójt gminy wola to niech się lepiej weźmie za porządki w szkołach razem z bożej łaski radną

10


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)14.02.2017 17:22

Są cycki - jest okejka!
;))

31


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)14.02.2017 17:45

Cytuję:
Każdy napój alkoholowy powyżej 4,5% musiałby mieć etykietę informującą o tym, ile kalorii zawiera. To nowy pomysł na walkę z alkoholizmem.


A te poniżej 4,5% to już "kalorii" nie zawierają?
Taka informacja nikogo nie odstraszy. Na zależnościach "dieta-zdrowie-sylwetka" zna się co najwyżej kilka procent społeczeństwa. A ci, którym zależy na zdrowiu i wyglądzie raczej unikają napojów alkoholowych. A jeśli już piją, to są w stanie sami oszacować kaloryczność takiego napoju na podstawie informacji dotychczas zamieszczanych na etykiecie (zawartość alkoholu, ekstrakt).
Menele takimi informacjami się nie interesują i mają je głęboko w dupie - dla nich liczy się "aby sponiewierało".

Cytuję:
Ale jest to pomysł dobry - mówił w Maglu Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Piwo ma przecież większą zawartość kaloryczną niż napoje typu coca cola. Dziś dbanie o sylwetkę, linię jest coraz popularniejsze, więc dlaczego by nie spróbować?


Pan się do pomysłu zapalił, bo jako dyrektor Agencji Do Spraw Zbędnych próbuje uzasadnić swoją "niezbędną przydatność".
Otóż samo to, że coś ma "większą zawartość kaloryczną" od czegoś innego, nie oznacza z automatu, że jest bardziej "tuczące" albo niezdrowe. Ważny jest tutaj skład produktu spożywczego (profil: białko, tłuszcze, węglowodany; a także np. indeks glikemiczny). Przerabianie "kalorii" na masę własną ciała to dość złożony proces, i w grę wchodzi tutaj wiele czynników (także "pozaspożywczych"). Żeby potrafić zinterpretować informacje dotyczące składu zamieszczone na etykiecie trzeba mieć "troszkę" wiedzy. Jeśli ktoś dobiera produkty wyłącznie na podstawie "zawartości kalorii" to jest po prostu głupi.

40


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat