Zastanawiające. Skoro nauczyciele tak ciężko pracują i tak mało zarabiają to dlaczego nie ma deficytu rąk do pracy w oświacie tylko jest bardzo duża nadpodaż. Prawo popytu i podaży. Dużo chętnych - niskie uposażenie. Można spróbować w sferze prywatnej. Tam się zarabia ale w pracy to często 10 godzin i więcej i nie ma czasu na opowiadanie bajek że w domu się tyle pracuje. Klasówki można sprawdzić w szkole. Nie trzeba ich nieść do domu po 3 godzinach "pracy"
Zlikwidować podarowaną przez rząd Jaruzelskiego tzw. Kartę Nauczyciela! Ta ustawa robi swiete krowy budzetowe z nauczycieli i powoduje stałą patologizację sfery oświatowej! Kazdy kolejny rzad wlazi nauczycielom w d..ę bez wazeliny i utrzymuje ten postkomunistyczny układ, aby tylko miec od nich glosy na wybory. Czemu PiS, ktory podobno wszystko "odkomusza" jakoś milczeniem pomija istnienie Karty Nauczyciela, ktory podarowała WRON nauczycielom, żeby zyskać od nich poparcie stanu wojennego? No czemu? I dlaczego nauczyciele wpychają całe swoje rodziny do szkół, skoro podobno jest im tak źle? Precz z patologią finansowaną przez podatników!!!
Żadna nagonka tylko czysta prawda o przywilejach nieuzasadnionych, rozprawiono się z przywilejami robotniczymi już dawno choć nie zawsze słusznie., Nauczyciel w PRL zarabiał mało ale nadrabiano przywilejami, posłowie przejęli i poszerzyli przywileje i tak pozostało i toczy się jałowa dyskusja, a przywileje trwają.
W Szwecji szkoła to normalny zakład pracy, do którego przychodzi się na godz., a wychodzi o 16. W tym czasie nauczyciel ma lekcje, które zajmują ok. 30 proc. jego czasu. Gdy nie uczy, zajmuje się sprawdzaniem prac czy konsultacjami z uczniami. Ma też krótką przerwę na kawę i godzinną na lunch.
Do lekcji przygotowuje się w pracy. Szkoła zapewnia mu gabinet, który dzieli z innymi trzema nauczycielami. Również w czasie wakacji nauczyciele siedzą w szkole i zajmują się przygotowywaniem do nowego roku szkolnego. Urlop przysługuje im w wymiarze takim jak w innych zawodach.
Wiesz dlaczego jesteś w szkole ?
Dlatego, że to jeden z bardzo nielicznych zawodów gdzie nie musisz wykazywać się wynikami. Nie musisz bać się o swoją przyszłość gdy nie osiągniesz zakładanej sprzedaży / udziału w rynku czy nie wygrasz przetargu.
. Przygotowywanie się do zajęć do też fikcja - no chyba że jesteś wykładowcą akademickim i co roku prowadzisz studium doktoranckie.
..
Nauczyciel w tygodniu pracuje 18 godzin lekcyjnych (każda trwa po 3/4 godziny). W roku ma wolnego 3 miesiące. Nie odpowiada za wyniki i awansuje nie za np. poszerzanie swojej wiedzy (studia podyplomowe, stopnie naukowe) czy wyniki w progresji uczniów ile za staż pracy.
Jak ktoś nie ma dużych wymogów finansowych (a i to nie jest prawdą o ile można sobie zorganizować korepetycje) to żyć nie umierać.
Jestem za tym żeby dać nauczycielom nawet po 1000 zł podwyżki.
Mam tylko jeden warunek. W szkole maja przebywać po 168 godzin w miesiącu. Czas pozalekcyjny niech poświęcają uczniom na zajęcia dodatkowe i rożnego rodzaju konsultacje, aby dzieci po południu nie musiały chodzić na korepetycje płatne po 70 zł za godzinę.
25h pracy na tydzień wakacje plus ferie wolne jeszcze narzekanie zawsze możecie zmienić pracę
Skoro nauczyciele sa tak odważni piszac komentrze. To mozże niech któryś napisze dlaczego tyle imprez jest w szkołach czyżby dyrektorzy tego chcieli to może wina dyrektorów zarządzającymi placówkami a nie nauczycieli
Niech nauczyciele nie zgrywaja nie wiadomo kogo pracują dziennie po parę godzin, ferie i wakacje wolne. Dyrektorzy za to z moich obserwacji maja o wiele gorzej a pensja trochę wyższa. W mojej szkole dyrektora widywalam prawie zawsze oczywiście wakacje i ferie też, bez wyjątków, dodatkowo dużo więcej odpowiedzialności.
Nauczyciele maja trochę nie tak ze sobą. Niech nie pobierają pensji za wakacje i ferie a w szkołach siedzą po MINIMUM 8h a nie jak czasem po 3-5h. Żenada. W ogóle mi was nie jest szkoda bo za nierobstwo nie płaci się to nornalne
Ministerstwo podobno zamówiło badanie nad czasem pracy nauczyciela i chyba się przerazili bo wyszło 46 godzin tygodniowo. Wiecie ile miliardów musieliby wypłacić nauczycielom za nadgodziny, gdyby ten czas rejestrować ? W żadnym kraju nauczyciel nie pracuje od 8-16. Wiecie ile miliardów kosztowałoby stworzenie nauczycielom miejsc pracy w szkole wraz ze sprzętem, gdy jest ich 700 000 ? A ile kosztowałoby w skali kraju wypłacanie nadgodzin za np. wieczorowe zebrania z rodzicami ? Albo wyjazd z dziećmi czy jakaś choinka ? A ile obsługi księgowej dodatkowej należałoby zatrudnić, aby rejestrować czas pracy każdego nauczyciela i to weryfikować ? Zapomnijcie żaden rząd tego nie zrobi bo jest dla nich lepiej, gdy nauczyciel wykonuje pracę w swoim mieszkaniu i na swoim sprzęcie i ma praktycznie czas nienormowany. Trochę świata widziałem i powiem tak nauczyciel w innych krajach to górna półka klasy średniej o odpowiedniej pozycji. Oświatę i programy mamy takie jakie rządzący z góry narzucą. Więc pretensje co do systemu należy kierować do tych na górze, a nie do tych co to muszą realizować. Chorymi przepisami czy ustawami można całe kraje rozwalać, a co dopiero jakąś jego część taką jak oświata.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!