metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
witek ~witek (Gość)09.08.2016 09:16

Współczuje bardzo miałem podobną sytuacje dwa lata temu .Koszmar samochód cały rozwalony przód niestety głupi byłem ze nie opłaciłem AC miałem tylko samo OC . Całą naprawę auta musiałem bulić ze swoich pieniędzy ogromna strata 12 tyś za naprawę . Dlatego jak macie takie ,ładne nowe autka to niech Wam nie będzie szkoda tylko opłacajcie AC warto ja coś o tym wiem po własnych doświadczeniach .

50


witek ~witek (Gość)09.08.2016 09:40

Chyba lepiej zaplacic te 1 tys. za AC skoro stac kogoś na auto za 30tys niz później bulić tyle kasy za naprawe.

30


otwarte bramy ~otwarte bramy (Gość)09.08.2016 10:38

prosta metoda - niech prostaki nauczą się zamykać bramy wjazdowe! A nie otwarte, psy, koty, kury wyłażą gdzie chcą i później takie sytuacje! Narażacie tym zachowaniem ludzkie życie baranki

70


Do Witka raz jeszcze i do pozostałych znieczulonych ~Do Witka raz jeszcze i do pozostałych znieczulonych (Gość)08.08.2016 11:46

Ucieczka z miejsca wypadku
Najechanie na zwierzę, to wypadek, jak każdy inny. Kierowca powinien zachować więc standardowe procedury: włączyć światła awaryjne, a miejsce zdarzenia zabezpieczyć trójkątem ostrzegawczym. Zgodnie z obowiązującym prawem, kierowca, który potrącił zwierzę, powinien zapewnić mu stosowną pomoc i zgłosić zaistniałą sytuację odpowiednim służbom: straży miejskiej, policji, lokalnemu nadleśnictwu. Podejmą oni działania związane z eliminacją zagrożenia stworzonego przez zwierzę (ranne dzikie zwierzęta bywają bardzo agresywne) i udzielą mu odpowiedniej pomocy. W razie potrzeby wezwane na miejsce służby zajmą się także uprzątnięciem zwłok, by nie zagrażały innym użytkownikom drogi. Powiadomienie o wypadku odpowiednich służ i sprawdzenie stanu rannego zwierzęcia, to obowiązek, o którym zapominają kierowcy. Może ich to jednak słono kosztować. Za ucieczkę z miejsca wypadku i pozostawienie rannego zwierzęcia bez pomocy, grozi kara aresztu lub grzywny do 5 tys. zł! – Zgodnie z art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt, prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb o których mowa w art. 33 ust. 3 (w tym również straży miejskiej). Zgodnie z art. 37. 1 tejże Ustawy, osoba naruszająca zakaz z art. 25 podlega karze aresztu lub grzywny – przypomina o obowiązujących przepisach Jolanta Borysewicz z warszawskiej straży miejskiej.

117


z życia wziete ~z życia wziete (Gość)09.08.2016 18:02

Zabijesz psa będziesz miał w przyszlosci wypadek.

15


Pietrek Pietrekranga08.08.2016 20:16

co się mieści pod maske to sie bierze pod maske. Zima mialem sytuacje na drodze snieg (mialem opony zimowe) i wyskoczyl pies i co mialem sie rowem, drzewem czy Bog wie czym ratowac i narazac sie na wypadek? lekko przychamowalem i pies poszedl pod auto. Poobijal sie troche i do tej pory biega. Zycie ludzkie jest wazniejsze niz zycie psa kota czy innej zwierzyny. I wali mnie ustawa o ochronie zwierzat. Jestem przeciwny znecania sie. Ale ludzie otrzasnijcie sie. Mialem znajomego co psa ratowal a pozniej jego juz sie nie dalo uratowac a pies biega. Czlowiek oserocil 2 dzieci zostawil zone. I co na to porypancu do Witka A idioci tacy jak Do Witka raz jeszcze i do pozostałych znieczulonych niech sie uderza i to mocno w ten pusty leb.

165


gość ~gość (Gość)09.08.2016 18:31

Ludzie czy Wam placa za kazdy komentarz dodany .Nie macie co robic.

16


yato ~yato (Gość)08.08.2016 20:02

Jaki pies, jakie hamowanie? PYTAM...
Kierowca sam powinien powiedzieć jak było naprawdę, a nie kręcić i wymyślać bajeczkę o piesku którego tam nie było wcale...

71


doświadczony kierowca  ~doświadczony kierowca (Gość)09.08.2016 14:39

Pietrek ty ..... Kto psa zabije ten w niedługim czasie potrąci człowieka. Tak mówią starsi kierowcy. A co ten pies zawinił żeby go zabijać? Jedź tak żeby w każdej chwili móc zahamować. A jakby tak zamiast psa wybiegł na jezdnię dzieciak? Też być go przejechał? Kto Ci wydał prawo jazdy? Chyba ślepy i głuchy.

104


kwakwa11 ~kwakwa11 (Gość)12.08.2016 14:12

http://wiadomosci.onet.pl/lodz/smiertelny-wypadek-pod-lodzia-dzik-wbiegl-na-droge/3wslh3
niestety też chciał ominąć zwierzaka i co, dzik żyje a chłopa nie ma, niech przeczyta to sobie ten obrońca wybiegającyh psów, co tak niedawno mądrował się tutaj na forum.

41


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat