Z tego wynika że jak masz małą działkę i CH.....o sąsiada to nic na niej nie wybudujesz,choć jest ona twoją własnością,Polska Gówniany Kraj......
To kpina z wlasnosci prywatnej ,wyglada na to ,ze dyktatura urzędnicza rozrosla sie i aby mieli sie czym zajmowac to bzdury wymyslaja.To kraj totalitarny i nic nie majacy wspolnego z demokracja i poszanowaniem prawa wlasności ,wyglada na to ,ze każdy Kowalski wlascicielem jest na papierze i do placenia podatku a juz cos zrobic na swojej dzialce to nic nie wolno.Mam gdzieś taki kraj biurokratów i dobrze ,że dzieci mieszkaja za granica i zyja jak ludzie a nie beda niewolnikami i zakladnikami państwa policyjnego
Zanim postawisz leżak uważaj na urzędników przepięknego bo jak cię namierzą zaraz dziura budżetowa załatana frajerzy !
Dziki kraj. Kupilem dzialke za wlasne ciezko zarobione pieniadze. Ale w prawdzie to i tak ona nie jest moja. Bo rządzi na niej jakis piepszony urzedas. Ja jestem jak za starych czasow dziadem ktory musi dac dziesiecine ksieciowi.
A i jeszcze jedno pytanie.
Jak ktos buduje dom czy ma dzialke i postawi sobie tzw. SRACZ to chyba tez to jest samowola budowlana. Lecz jak na budowie nie ma sracza to tez mozemy dostac kare. Jak nie kijem to pala obywatel dostanie.
Jestem przerażony brakiem poszanowania własności prywatnej. Nasi urzędnicy przeginają. Rozumiem jak chciałbym blok postawić. No ale proszę kojec, altankę czy oczko. Na mojej działce dajcie spokój. To ja mam pytanie co ja właściwie mogę robić na mojej ziemi. Rozumiem , że płacić podatki, odśnieżać miejski chodnik, płacić za złamaną nogę na chodniku, oddać kawałek na słup. Za drzewo które zasadziłem i dbałem muszę się prosić aby je wyciąć. Same kary, nakazy, zakazy. Jakie korzyści ?
Gdyby Polak nie był głupi to by bandę s....wieli urzędasów wyje...ł na zbity pysk.
Moja kasa, moja działka więc powinienem na niej robić co mi się podoba oczywiście w miarę sensownie tzn. nie postawię sąsiadowi pod oknem wieżowca na 30 pięter.
Drzewa sam sadziłem, a wyciąć nie mogę bo urzędas chce w łapę dostać itd.
Jeszcze troszkę to i z żoną nie będę mógł współżyć bez zgody urzędasa bo kler już od wieków się w to wpier....
Panie Korczak-Ziołkowski - to w końcu w Polsce jest ta własność prywatna czy to fikcja wymyślona na wasze potrzeby?
Jak widać z większości wpisów wynika, że żadnego prawa budowlanego nie powinno być i każdy powinien działać wg. zasady "wolnoć Tomku w swoim domku". I nikomu nie przychodzi do głowy, że podobne regulacje prawne istnieją w cywilizowanych państwach, oraz mylone jest pojęcie "własności prywatnej" z kompletną samowolą. A liczenie na "sensowne" działanie potencjalnych inwestorów -
- jest czystej wody naiwnością.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!