Zastanawia mnie, czemu ludzie piszą o takich rzeczach do lokalnych redakcji, robiąc burzę w szklance wody. Takie rzeczy załatwia się najpierw z administracją, a później z UM.
Nie to żeby coś, ale ten blok jest 26 metrów od ulicy Sygietyńskiego, wystarczyłoby zrobić dojście od tej strony. Wydaje mi się że problem jest nieco wydumany. W dokładnie takiej samej odległości wejście do budynków mają ludzie w blokach na osiedlu Słowackiego np. przy ulicach Reja i Kołłątaja. Karetka w razie czego może spokojnie wjechać na chodnik.
do drogi jest 20 metrów, a paniusia ma problem, bo autko za daleko stoi?
Ja też tam onegdaj mieszkałem i też się rozwiodłem przez kumpla,którego poznałem z moją żoną i którą uwiódł po koleżeńsku.W ogóle ta okolica sprzyja rozpuście (takie tam są klimaty) i dlatego stamtąd uciekłem w drugi koniec Piotrkowa.Niestety za bardzo starodawny,bo nie mogę teraz spotkać i zapoznać jakiejś fajnej kobitki i dlatego mieszkam sam.
Teksty w stylu "karetka może jeździć wszędzie, po placu zabaw, po trawniku..." graniczy z chamstwem. A potem ludzie nagrywają filmy z okien jaka to heca, gdy ambulans ugrzęźnie i ratownicy próbują wyjechać. W ogóle zadziwiające jest, jak każdy sobie przypomina o pogotowiu w przypadkach tego typu... . Nie zastawiajcie dróg osiedlowych a będzie dobrze.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!