Kto stwierdził na 100%,że to po operacji śledziony? Pani by nie przechodziła w ciąży z narzędziem w brzuchu, bo już wtedy by miała dolegliwości i złe samopoczucie. Nikt nie pomyślał, że to narzędzie było zostawione podczas cesarskiego cięcia...
I jeśli by miała instrument po operacji usunięcia śledziony to USG brzucha, które kobieta przechodziła regularnie wykazało by obecność ciała obcego w jamie brzusznej. I zainteresował by się tym ginekolog, bo by to było zagrożenie dla dziecka. USG jest robione w 3D dla niewiedzących.
No mogła mieć złe samopoczucie była w końcu po operacji, ludzie ta Pani miała regularne usg, bo była w ciąży i jakoś na usg tego nie miała. Cud normalnie samo się pojawiło od tam tej operacji...
Niestety...nasza polska służba zdrowia tak bardzo kuleje, że człowiek nawet leczyć się nie chce. Bo nie wiadomo czy przeżyje te kuracje. A wszyscy którzy tu piszą złe komentarze niech się pukną w czoło. Chyba nie chcielibyście być na miejscu tej młodej kobiety?!? Wszystko się skończyło "dobrze" (o ile można tak to nazwać), ale nie daj bóg pacjentka by umarła nagle. A przyczyna zgonu jaka? Połknęła nożyczki?? czy nikt by się jej zgonem nie zainteresował?
Wstyd. Wstyd i hańba co to się wyprawia w tej Polsce.
Widzę to tak.
1. Ratują kobiecie życie (operacja usunięcia uszkodzonej śledziony po wypadku)
2. Popełniają niedopuszczalny błąd zaszycia narzędzia w ciele.
3. Wykrywają zaszyty przedmiot w ciele.
4. Pani Andżelika jest smutna i wystraszona.
5. Pani Andżelika udziela wywiadów.
6. Pani Andżelika dostaje rady o adwokatach, sprawach w sądzie, odszkodowaniach, niszczeniu psychiki wykonującym operację.
6. Pani Andżelika jest wesoła.
Dziwi mnie jak większość postrzega życie zero-jedynkowo, czarno-biało.
Medycy, którzy wykonali setki,a może i tysiące zabiegów i operacji, teraz będą odpowiadać za jeden błąd. I słusznie. Ale życzenie im i ich rodzinom "utraty wszystkiego" i "wykończenia psychicznego" też jest niedopuszczalne. I głupie. Kwintesencja cebulactwa, które graniczy ze skur.....twem. Czy tylko ja to widzę?! I jeszcze jedno, szczerze się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło dla Pani Andżeliki.
Ubezpieczenie ubezpieczeniem, będzie odszkodowanie ale dodatkowo można sądzić na drodze cywilnej lekarzy instrumentariuszki i dyrektora szpitala. Można to zrobić np zgodnie z art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 Kodeksu cywilnego (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93, ze zm.), w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadość uczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Paragrafów według których można sądzić powyższych jest w kodeksie cywilnym bardzo dużo. Pani Andżeliko dobrego adwokata brać a nawet dwóch i sprawę ma Pani wygraną a oni oszczędności z konta będą musieli Pani oddać, nie mówię już że wykończą się psychicznie podczas postępowania i spraw.
Podobno jakiś lekarz z Łodzi ale nazwiska nie znam. Moim zdaniem powinien mieć odebrane prawo do wykonywania zawodu. Skrzywdził dziewczynę powinien za to odpowiedzieć. Podobno ma być wysłany list do Ministra Szumowskiego i Prezesa Kaczyńskiego z opisem sytuacji i prośbą o kontrole szpitala i odwołanie dyrekcji.
Dobrze byłoby podać do wiadomości publicznej nazwisko lekarza... oczywiście żeby ludzie wiedzieli na przyszłość
Banda rzeżników tylko kasa i najlepiej prywatnie chodzić dziadostwo jakiego mało to jest POLSKA SŁUŻBA ZDROWIA niestety robią sobie doświadczenia na ludziach jak się uda to ok a jak nie to następny królik doświadczalny będzie .... Operacja się udała tylko pacjęt nie wytrzymał niestety .
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!