Znam wielu ROMÓW w Piotrkowie i nie mam się do nich o co przyczepić.To są normalni ludzie.W życiu im trudniej ,bo są mniejszością. Romowie żyjący w naszym mieście od wieków są Polakami,a to ,że mają korzenie romskie i śniadą cerę nie czyni ich gorszymi.Mam już 60 lat i żaden Rom nie zrobił mi i mojej rodzinie żadnej krzywdy,a prawdziwy Polak mnie oszukał i do dzisiaj spłacam jego kredyt.
Do lidki-------smutne,że Twoja babcia będąc na łożu śmierci była sama w domu i miała jeszcze siłę otworzyć drzwi. Na pewno nie byli to Romowie z Piotrkowa. Żaden cygan nie kradnie na swoim podwórku.
W kolejce po zasiłek dla bezrobotnych widziałem Cygana - wystrojony, w kapeluszu, odebrał pieniądze, następnie splunął
i wyszedł.
Jak myślicie na kogo on splunął?
Widziałem ich zachowanie w pewnym markecie..Plucie na podłogę.Świnie i tyle.
"Od lat mówi się, że kradną, że nie pracują, że nie posyłają dzieci do szkoły. Ale podobno to tylko stereotypy."
"Staramy się walczyć z powszechnym przekonaniem, że Rom to leń i złodziej - mówił w radiowym "Maglu" Roman Chojnacki, prezes Związku Romów w Polsce. - Stawiamy na edukację"
***
Stereotypy często bywają krzywdzące, ale stereotypy nie biorą się znikąd.
Do mojej podstawówki chodziło nieco Cyganów, bo sporo cygańskich rodzin mieszkało w pobliżu. Jedna dziewczynka była nawet w klasie równoległej do mojej. Zakończyła edukację bodajże w piątej klasie (może była to szósta, nie pamiętam dokładnie); żaden z Cyganów nie skończył ośmiu klas. Co im stało na przeszkodzie skończyć darmową szkołę, zwłaszcza że wszyscy mieli przymus obowiązku szkolnego (widocznie wszyscy poza Romami)? W liceum żadnego Roma nie widziałem. Na studiach można było spotkać Murzynów, Azjatów - a Roma ani jednego! Co zatem na myśli ma pan prezes, nomen omen Roman, mówiąc o stawianiu na edukację?
Oni po prostu mają zupełnie odmienne podejście do życia, wcześniej wchodzą w związki małżeńskie, edukacja nie jest dla nich ważna. Czego oczekują, że pracodawcy będą ich rozchwytywać? W czasach, gdy cała masa ludzi po studiach siedzi na bezrobociu? Bez edukacji ciężko o jakąkolwiek pracę, więc i trudno o doświadczenie i nabycie umiejętności. I co wtedy pozostaje? Muzykowanie jest chyba głównym uczciwym zarobkiem Romów. Ale przecież wszyscy z tego nie wyżyją. Zostają zasiłki, wróżenie, oszustwa i kradzieże. Czasem wykradanie ubrań z kontenerów (tych, do których inni wrzucają niepotrzebne ubrania), żebranie albo grasowanie po tramwajach z akordeonem.
Jak widzę gdzieś Cygana, to staram się nie myśleć stereotypowo i widzieć przede wszystkim człowieka. Ale na te stereotypy to oni sami usilnie przez stulecia pracowali...
Jechałem samochodem 1.11.2014r.,na odcinku pomiędzy ul. Jerozolimską a Strawą. Na jezdnię nagle weszła grupa cyganów - kilkanaście osób. Nie było to na przejściu dla pieszych. Zatrzymałem się i zatrąbiłem. Usłyszałem wyzwiska, i o mało co nie posypały się kamienie...
Mialem do czynienia z cyganami w szkole, pare ladnych lat temu - jeden pobił mojego dobrego kolegę do nieprzytomności za to, że ten nie chciał mu dać 2 zł...od tego czasu unikam ich jak ognia i życzę jedynie złego. Pozdrawiam.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!