Państwo polskie nauczyło ludzi już za PRLu nie myśleć , nie wysilać się tylko chodzić i dostawać bo tak się należy. Nie chodzi tu o przypadki samotnych matek i chorych ludzi (pomijając alkoholików i narkomanów) a o zdrowych gotowych do pracy obywateli którzy obrośli w pasożytniczy próżniaczy tryb życia .Dzieci wychowywane w takich rodzinach świetnie orientują się w swoich prawach do wszelkich świadczeń, do tego stopnia że od rana potrafią stać i domagać się bo wyszła ustawa z którą urzędnik nawet nie zdążył się zapoznać. Fakty też różnią się z papierkami bo jeżeli ktoś żyje np. w konkubinacie i ma wystarczające dochody to i tak pójdzie po pieniądze bo należą się one pomimo że konkubent świetnie dba o tę rodzinę. Przykładów jest mnóstwo ale prawdziwa bieda wstydzi się , często biedne niedożywione dzieci chodzą do szkoły a nauczyciele tego nie zauważają bo te dzieci nie skarżą się.
Zanim wymyślono "państwo opiekuńcze" to pomoc tym, którym w życiu powinęła się noga, leżała w gestii prywatnych dobroczyńców. Kto był w stanie i chciał wesprzeć osobę potrzebującą, to to robił. I nie musiał się spowiadać państwu, na co wydał swoje pieniądze. Żaden żebrak ze swoich przychodów też państwu spowiadać się nie musiał. I ludzie sobie jakoś żyli. Ci potrzebujący musieli przełamać swój wstyd, by prosić o jałmużnę. A darczyńcy żyli podbudowani tym, że pomogli komuś, kto ma w życiu mniej szczęścia. A potem przyszedł socjalizm. Państwo zamieniło się w "dobroczyńcę"; zaczęło zabierać i rozdawać według własnych zasad. Z tego co zabrało musi w pierwszej kolejności opłacić tych, którzy zabierają, dzielą i organizują (czytaj: utrudniają) innym życie, czyli tzw. aparat urzędniczy. Z tego co pozostanie po opłaceniu usług tegoż aparatu, daniny są rozdzielane dla potrzebujących. Dzięki temu plebs ma m. in. "darmową" edukację, "darmową" służbę zdrowia, a także wszelkiego rodzaju dodatki i zapomogi, o których mowa w artykule. I plebs się wykłóca o to, komu się należy, komu się nie należy, kto powinien dostać więcej, kto mniej, itd. Jednego tylko plebs nie widzi: że kiedyś tego całego problemu w ogóle nie było, a mimo to ludzie jakoś sobie żyli... A potem przyszedł socjalizm...
do kicia.. rozumiem wszystkie pytania i cierpliwie na nie odpowiadałam. I prosze mi tu nie pisać że chciałam wyłudzić pieniądze bo jak by tak było brała bym zasiłek do tej pory są pytania które opiekun ma prawo zadać ale jeśli opiekun namawia cie i szantarzuje że jeśli nie zrobi się tego czy tamtego (co nie jest apsolutnie powiązane z kryteriami otrzymania świadczeń) nie dostaniesz pieniędzy dla mnie to jest niedopuszczalne. powiem tylko tak dobrze mają Ci którzy mają wtyki w piotrkowskiej opiece albo Ci co dobrze liżą im du*#.
Rodzina 2+1 czy 2+2 gdzie obydwoje pracują nie ma szansy nawet na zasiłek rodzinny.
wiem że tak robią alkoholicy i wiem że też mają swoje mieszkania i nie muszą blokować miejsca w noclegowniach tym którzy je potrzebują a alkoholikiem się zostaje nikt im nie karze pić tylko się robić nie chce bo po co
Wódeczka jest wspaniała, a klinik to miodzio .... MOPR-ku daj więcej ... czekam. Pamiętaj, że zima ino ino a węgla brak .......
Ciebie to chyba popierd... Alkoholizm i narkomania to choroba
?Jakis alkoholik chyba to wymyslil!!!!! Nie ma picia i koniec!!!Nie ma narkotykow i koniec! Do roboty nieroby!!!!!
Nie masz silnej woli?Sznurek i ziemia!!!! I niech nie kaza nam podatnikom ich utrzymywać!!!!Bo ci co maja raka maja silna wole!!Wole zycia dalej!!!Chca i robia wszystko by zyc!!A nałogowcy?Wstaja by pic ,cpac!!! I ta kasa która idzie na pomoc spoleczna powinna isc na leki dla ludzi chorych na raka!!! A niedouczona to jesteś ty!!!!!
Choroba czyli coś na co nie mamy wpływu, atakuje nas z nienacka i po prostu jesteśmy chorzy; grypa, angina ,rak itp. Natomiast jak można twierdzić,że alkoholizm to choroba? Nie wiem. Człowiek pije bo chce. Mam wybór: tak - piję, nie - nie robię tego. W 100% świadoma decyzja Więc proszę nie pie...ć bo jak dla mnie sprawa jest jasna.
nasza opieka generalnie ma wszystkich gdzies mialam powazne klopoty w rodzinie a oni mnie zbyli mowiac ze nie mam dzieci i pomoc dla mnie i meza to nie jest potrzebna bo mozemy sobie poradzic bo jestesmy dorosli a ja prosilam tylko o pomoc jak dalej zyc nie kazalam im mi placic...zero pomocy i to jest opieka??
gdyby to człowiek bezpośrednio pomagał człowiekowi to żadna złotówka nie trafiłaby w niewłaściwe ręce.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!