A co na to US-przecież to szara strefa; a policja PG ? ;
Na marginesie poziom nauczania w piotrkowskich szkołach to masakra - jeśli maja wyniki to tylko z kasy rodziców wydanych na korki;
Korki to źle świadczą o nauczycielach w szkołach ale też o rodzicach - rodzice nie mają czasu albo są za głupi żeby w prostych zadaniach matematycznych pomóc dziecku więc wolą dać 100 zł i niech się ktoś inny tym zajmie. Tymczasem matematyka w liceum jest z roku na rok na coraz niższym poziomie - jeśli rodzic zdawał maturę 20 lat temu to po krótkiej powtórce materiału bez problemu sobie poradzi -TRZEBA TYLKO CHCIEĆ
Pamiętam doskonale czasy szkoły podstawowej do której chodziliśmy z radością.Wspaniali nauczyciele niczym rodzice -ciepli i cierpliwi.,,Moja pani'-zawiązała sznurówki, poprawiła kokardy,a nawet wytarła nos uczniowi.Nauczyła nas szacunku do osób starszych i rówieśników. Było nas w klasie 38 uczniów i dawała sobie radę z nami bez dwój, uwag i krzyków. Nauczyciel ma nauczyć,a nie tylko stawiać jedynki i być postrachem dzieci.Dlaczego w obecnych czasach tak wiele dzieci ma bóle głowy czy brzucha przed pójściem na lekcje???????
korki to tez forma lapówki tylko takiej neioficjalnej w niektórych przypadkach w zamian za dobre oceny. wiem bo sama tego doswiadczylam. mi pewna pani od matematyki ciagle stawiala 2 i 1 nie chciała pokazywac kartkówek a kolezance która chodziła do niej na korki 4 i 5 . przyszedl w koncu czas matury ja miałam prawie 70% a kolezanka, ktora chodzila na korki 30%
Do absolwentka_xyz:
Do którego liceum chodziłaś? do któregoś z piotrkowskich? Zastanawiam się, gdzie jest pod tym względem najgorzej... Słyszałem, że w Chrobrym.
Bardzo trafna uwaga!Mój syn chodzi do drugiej klasy gimnazjum mówi,że nie czuje tego klimatu powrotu do szkoły po wakacjach jaki był w podstawówce,a syn koleżanki nie chodzi do szkoły właśnie z powodu bólu brzucha.
DO mamusia
Nie wiem który rodzic poradziłby sobie z obecnym programem nauczania w liceum. Materiału nie jest coraz mniej tylko oczywiście coraz więcej, jeśli Pani tak mówi to znaczy, że nawet nie zajrzała pani do obecnych podręczników, sama zdawałam w tym roku maturę więc w tym temacie jestem na bieżąco. Może i wystarczyłoby uczyć się bez korków żeby zdać z klasy do klasy ale jeśli ktoś chce zdawać mature rozszerzoną i zdać ją dobrze sami rodzice mu w tym nie pomogą nawet jeśli bardzo by chcieli i trzeba korzystać z usług korepetytorów.
Ja tez tego doswiadczylam. W liceum od "Pani Profesor" od angielskiego...w maturalnej klasie 2 na swiadectwie na roz maturze 75 proc ... A to dlatego ze przed liceum raz bylam u niej na "korkach" ale zrezygnowalam.... Teraz sie z tego smieje ale pamietam jak rodzice mi nie wierzyli ze kobieta mnie nie lubi i robi to bo sie msci... Zawsze byl tekst "po prostu sie nie uczysz i wymyslasz ze Pani X ma cos do Ciebie".
nie "korki" tylko łapówa za dobre oceny które trzeba mieć żeby trafić na dobre studia, tym się powinna zająć prokuratura! W pewnej piotrkowskiej kiedyś szanowanej szkole takie "korki" to norma
Zajrzyj, dziecko, do podręczników z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Stracisz złudzenia co do jakości dzisiejszego tzw. "wykształcenia".
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!