Biurokracja w szkołach rozrosła się do tego stopnia, że na nauczanie brakuje czasu. Nauczyciele więcej czasu spędzają na "dokumentowaniu nauczania" niż na faktycznym nauczaniu
Ja bym proponował mniej siedzenia przed komputerem, na srejsie i innych duperelach, a 10% więcej czasu spędzić z książką, prasą i rozmową. Wtedy będzie mniej korków.
Witam!
Moi drodzy! Z doświadczenia wiem, że korki nie są wcale potrzebne by dobrze zdać maturę. Nie uczęszczałem na zajęcia dodatkowe (zwane tutaj "korkami") a mimo to zdałem ją z bardzo dobrym wynikiem. Także fakt nie uczęszczania na płatne lekcje nie odbił się w żaden sposób na moich ocenach i relacjach z nauczycielami. Wydaje mi się, że przesadzacie. Tak naprawdę to wszystko wina potrzeby bycia najlepszym i to napędza rodziców do wysyłania swoich dzieci na korki, a dzieci do wymuszania na rodzicach pieniędzy na te zajęcia.
Pozdrawiam!
Fajnie szczycić się dobrym poziomem szkoły, myślę o Chrobrym, skoro chodzą tam zdolni uczniowie i w dodatku płacą za korepetycje. Nauczyciele w tej sytuacji nie mają nic wielkiego do roboty. A w ogóle jak to jest?, że uczysz się dopiero na korepetycjach? Co więc robią nauczyciele na lekcjach, mają niezłe w końcu pensje. Gdzie jest urząd skarbowy, który przymyka oko od lat na lekcje dodatkowe, nawet za 100. I jeszcze jedno. Chodziłam do Chrobrego. Nie zawdzięczam żadnemu z tamtych nauczycieli nic. Odwalali lekcje - dramat. Żeby dostać się na studia sama się uczyłam. To tylko moda i snobizm ten Chrobry..
do takijeden: moze i materialu na maturze podstawowej jest mniej ale nie ma co porównywać rozszerzenia, wczesniej takie rzeczy byly na studiach.
skonczyłam liuceum 5 lat temu ale pamietam jak do mojej mamy powiedziała jedna znajoma "Nie rozumiem dlaczego posłałaś córkę do III a nie Chrobrego, tam chodzi zupełnie inne towarzystwo a nie wiejskie dzieci" ... pamiętam, że wtedy szczęka mi opadła.
Prawda jest taka, że Panie nauczycielki to w większości po prostu wypalone stare klępy, którym się już nic nie chce zrobić, od lat powtarzają ten sam oklepany schemat lekcji jaki przygotowały sobie jeszcze za towarzysza Gierka... nauczyciele angielskiego w większości szkół to dość młodzi ludzie ale co się dziwić teraz jest wymóg nauki tego języka jak kiedyś ruskiego i stare kadry po prostu się do tego nie nadają, nie mają wykształcenia w tym kierunku, ale z innych przedmiotów trzymają się pazurami, żeby tylko jakiś młody zdolny z misją nauczania jeszcze nie wypalony im etatu nie zabrał.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!