Jak się ma problemy z orientacją w terenie to się nie chodzi do lasu tylko siedzi w domu.Kto teraz zapłaci za tą akcję i jak mówi powiedzenie w przyrodzie nic nie ginie zawsze się znajduje.Znajdzie się i nauczka będzie dobra na przyszłość a wrażenia do końca życia i koszmary we śnie
Idąc do lasu, najlepiej ubrać się w kolory natury, tzw. maskujące ;) i udać się w największe chaszcze w poszukiwaniu "pięknej sztuki" (jakiegoś mega prawdziwka). A potem to już jakoś będzie, gdzieś się zawsze dojdzie :)
I tak miała szczęście, że pomyliła tylko kierunek. Bo gdyby pomyliła grzyby, to mogłoby się skończyć gorzej.
Dramaturgia tego wydarzenia jest niesamowita. Trzeba zacząć od tego ,że jeśli ta pani ma problemy zdrowotne nie powinna wybierać się do lasu...Wina więć po stronie rodziny i...koleżanki.A pewnie i policji. W Tomaszowie za dużo funcjonariszy obecnie nie ma...W Krakowie nikt nie zaginie.
Nie ma to jak komentarze dzieci lub upalonych. Można się uśmiać jaki poziom Wasze dzieci mają drodzy rodzice.
A jakby tak skierowała się na południe to miała szansę spotkać papieża na Jasnej Górze.
"brawa" dla koleżanki, że rozdzieliła się z osobą mającą problemy zdrowotne. zamiast na grzyby lepiej się udać po rozum.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!