Piotr z żuchowic

00

zgadzam sie powinny byc obowiazkowe

00

kolega ma prawo jazdy? jechal kiedys w nocy przez wies w dodatku nieoswietlona?

00

Ma i to chyba dłużej niż Ty żyjesz. Tylko że ja nocą nie jeżdżę szybciej niż jestem w stanie zobaczyć w światłach mojego samochodu - to taki skrót myślowy, nie wiem czy rozumiesz. Na pewno nie rozumiała tego sprawczyni wypadku, której nikt nie powiedział, że samochód to tona albo więcej rozpędzonego żelastwa, którym bardzo łatwo pozbawić kogoś życia.

01

Tylko szkoda ze nikt nie napisał ze rowerzysta był pijany, a nie każdy "rzucił" sie na dziewczyne z auta.. Troche rozumu ludzie ! Rozumiem ze mogla jechać szybciej niz jest dozwolone i mogła go nie zauważyć lub zauważyć za późno. Nawet jeśli go widziała to skąd mogła wiedzieć ze jest pijany i ze (tak podejrzewam) wyjdzie jej przed samochód ...

00

myślę, że nikogo z nas tam nie było i nigdy nie dowiemy się co się wydarzyło; dlatego tak łatwo oceniać; ale każdy z nas może znaleźć się w takiej sytuacji; pomyślcie raczej o tym młodym chłopaku (młodym bo jestem w jego wieku), któremu już życia nikt nie przywróci i jego rodzinie; a czy ktoś z was jest w stanie postawić się na miejscu tej 23 letniej dziewczyny, która do końca życia będzie miała przed oczyma człowieka, którego pozbawiła życia? ja nie rzucałbym pochopnie w nikogo kamieniem ...

00

Ktoś wie co to za Kobieta?

00

Skąd masz informacje, że był pijany i że jej wyszedł? W artykule nic na ten temat nie ma, na stronie policji również. Na razie wiemy jedynie, że 23-letnia mistrzyni kierownicy nie potrafiła ominąć stojącego na drodze człowieka, tylko go przejechała. Ciekawe od ilu tygodni miała prawo jazdy?

00

a jak go tak kochacie to go sobie go na zawsze można wziąć ahhaahhahahaha przydupasy

00

Piotrkowianinie, bądź konsekwentny. Nie nazywaj tej kobiety "mistrzynią kierownicy" i nie spekuluj, od kiedy miała prawo jazdy. A może był istotnie pijany i wtargnął? Artykuł o tym nie mówi. Mistrzyni, nie mistrzyni, ma prawo poruszać się bezpiecznie po bezpiecznej drodze. Kilkoro istnień zostało załatwionych na zawsze. Na życie.

00