Rynek się zmienia, oczekiwania klientów także... a kioski od lat się nie zmieniają. Często ceny towarów są zaporowe, a wybór kiepski. Przykład z życia wziety: krem do rąk w kiosku 5.50 zł... identyczny w markecie 3.50. Może warto pomyśleć, jak rozwinąć ten biznes i zaproponować klientom coś, czego nie oferuje konkurencja? Druga sprawa, to sąsiedztwo marketów? Jaki jest sens istnienia kiosku, gdy naprzeciwko jest gigant handlowy, a kilka kroków dalej sklepik osiedlowy oraz kumkająca sieciowka?Może warto przenieść kiosk w miejsca, gdzie jest mniejsza konkurencja?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!