Mieszkania w zasobach spółdzielni to porażka. Duże koszty i absolutnie nic w zamian. Tam czas zatrzymał się w latach 80.
Jeśli macie pierzyny, to przyjechaliście do Piotrkowa z jakiejś wsi. W mieście nie sypia się pod pierzyną. Tam, na wsi takiej czy innej na pewno cieplutko nie było, tylko nie było się do kogo poskarżyć. Najwyżej do siebie samego.
Ja się rachunakmi nie przejmuje o i tak ich nie opłacę, pensja 20% w górę a rachunku o 40% większe. Tu mieszka i tak duża ilość emerytów którym na konta nie wejdzie więcej tu 1 pln tam 2 pln drożej więc nie będę sama z nie opłaconymi rachunkami. Po prostu Piotrków.
W nagrodę za ciężką pracę przy drewnie wiosną i latem mam 23 stopnie w domu. Podczas mrozu podwyższę do 25. Bez prądu też będzie cieplutko.
uważam że słusznie spółdzielnie przesuwają moment rozpoczęcia grzania, ograniczy to znacznie koszty i zużycie gazu/węgla którego po prostu i tak zabraknie. Ja też mam 17 stopni i faktycznie jest chłodno ale mam świadomość tego jak może wyglądać ogrzewanie mieszkań na przełomie roku gdzie temperatury będą ujemne. poza tym chyba jeszcze ludzie nie ogarnęli jakie rachunki dostaną po tym sezonie grzewczym...
Broniewskiego - Zielona Aleja - ciepełko jest;), w łazience się nie marznie.
Dodzwonić się do Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej jest niemożliwe, więc odebrali tylko 30 telefonów. Co jeden prezes to lepszy:(
pytanie na jak długo wystarczy węgla tej ciepłowni. Lokomotywę dajcie jak u Barei i ludzie wszystko spalą.
Wam miastowym to wiecznie a to za zimno a to za ciepło.Jak włącza to będzie że za wysokie rachunki.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!