I Ela ma rację, co się nie zgadza?
A to już poniżej pasa.
Po pierwsze, co ma jeden do drugiego, co ma jedna sytuacja do drugiej?
Po drugie, kiedy RiG stawiał na Mutusewicza, ten miał czyste konto, a co wyszło potem, to wyszło potem.
Po trzecie, zarzuty postawione Matusewiczowi w żaden sposób nie obejmowały kadencji prezydenta miasta, tylko dotyczyły spraw wcześniejszych, kiedy gdzie indziej był na innym stanowisku.
Po czwarte wreszcie, choć wszystkie kolejne instancje sądowe podtrzymały winę Matusewicza, to on się jednak do zarzucanych mu czynów nie przyznaje, a co ważniejsze nawet - istnieje bardzo duża grupa osób, która jest przeświadczona o niewinności Matusewicza.
To jeden z najdziwniejszych wyroków i nader wątpliwa cała ta historia.
Czego w takim razie dotyczył wpis tego rem, wie ktoś?
A którego słowa nie rozumiesz? :D
I po co prowokujesz :D
Może pan Mazur nam coś zaśpiewa?
Pan Mazur, być może i zaśpiewa. Niewykluczone, że i taką zachciankę spełni.
Ważne jest co innego: Pan Mazur zatańczy!
I to tak zatańczy, że drugą kadencję będą chcieli piotrkowanie z nim przetańczyć. Gwarantuję.
I jeszcze jedno istotne: weźmie Pan Mazur w tym tańcu niektórych w obroty, oj weźmie. I ci których weźmie, już przytupy ćwiczą na forum. Daremnie.
http://www.mediafire.com/?gp3ief3dp72v133
Zdecydowana deklaracja, mocne słowo, hmm...
...ale jak się bawić, to się bawić :D Przynajmniej tańcowanie poćwiczę i większą gibkość w talii (lub gębie) osiągnę :D
W gębieś mocna, w tany chodź! Mazura czas zacząć!
Może i czas zacząć, ale na II turę ma raczej niezbyt duże szanse bo jest po prostu mało znany w mieście, myślę o zwykłych obywatelach co to polityką się specjalnie nie podniecają. A do wyborów jak zwykle w większości pójdą ludzie starsi i w średnim wieku, a oni na to forum raczej rzadko zaglądają. Po prostu ten pan za późno zaczął pojawiać się w mediach. Ludzie bardziej się orientują kto jest przewodniczącym Rady Miasta (choć też nie wszyscy)niż to kto przewodzi sejmikowi wojewódzkiemu. Większość to nawet się nie orientuje co taki sejmik robi. Taka jest prawda.
KAMPANIA. REKLAMA. Rekonstrukcja z "Taniej Apteki" (tylko dla koneserów)
Apteka z tanimi (baju-baj!) lekarstwami. Klientów od groma. Powietrza brak. Kolejka dwukrotnie zawinięta. Stoję na końcu. Farmaceutki grzebią się, jakby koniec świata nigdy nie miał nadejść. Postoję tak z godzinę.
Łapię się na tym, że nadsłuchuję dialogu stojących przede mną w ogonku, na oko, 60-, 70-latków.
- Pani, ja już nie moge, te ulotki sie ścielom u mnie na klatce w bloku jak dywan jakiś. Co dozorczyni wyzbiera, to znowu kupa tego rośnie. Robota gupiego.
- Ja, psiakrew, dziń w dziń tego dziadostwa foliówke musze tachać na śmietnik, a chore nogi mam, o, w bandażach, pogupieli, nie szkoda to lasu na drukowanie tysincy ty propagandy?
- I co wybory to samo, apiać od nowa. Drukujom, roznoszom, nikt nie czyta, bo tam tylko gupoty każden jeden obiecywa, na wysypisko idzie toto. Marnotrawstwo jedno!
- A Kowalczyki to palom tymi papierami w piecu, nie marnuje sie nawet karteczka. No, ale Kowalczyki centralnego nie majom, choć blok stoi już 46 lat.
- A bo ja paniom powim, że z tym bajzlem z zaśmiecaniem to powinni skuńczyć raz na zawsze. W cholere! Rzund powinien wydać ustawe. Powinno być, w takim Piotrkowie biorąc wedle mnie tak. Postawić na czas kampanii wokół budynku prezydium (czytaj: Urzędu Miasta) tymczasowo tyle gablot, ile jest tych, psia ich mać, kumitetów wyborczych. W każdy szafce osobno, za szkłem, zamykane na skobelek, zawiesić kandydata na prezydenta i kandydatów na radnych i szlus!
- A jak! No, ja bym sie zgodziła, wi pan, żeby - dejmy na to - w takim mieście jak nasz pipidów, ustawić takie same witryny jeszcze wedle skweru na Krzywdzie. O, miejsce ruchliwe jes, w jedne i drugom strone walom tłumy, to tamtendy każden jeden z jeden raz chociaż musi przecież przejść, to se popatrzy i se zobaczy tego czy tamtego, ja sie nie wypowiadam. Ale żeby jednego nie upstrzonego pstrokaciznom miejsca nie było?! Kto to potym uprzontnie? Te kandydaty może? A wiater roznosić bedzie!
- A pewnie, że tak! Musowo ich w gabloty! Bo przecie nie każden się tymi całymi jeich wyborami interesuje. Niejeden, prosze pani, to w dupie to ma. Przykładowo ja! Za komuny chodziłem głosować, bo każden chodził. A tera musu nie ma. To nie chodze. Demokracja jes.
- A co, na nierobów głosować? I stale tych samych? Pan wi ile ja mam rynty? Pinć osimset! Płuca na Hortensji żem wypluła! I tera mam, co mam! To na co niby to ma wystarczyć? Ja tu dzisiej w aptece połowe wybule. A one sie w luksusach pławiom. I każden nowe auto ma, a bez bata do takiego nie podchodź. Im zawsze mało! Już się nachapały! A fakstrycznie, każdemu jednemu śmiecom tom makulaturom pode drzwiami i wiater roznosi te ulotki po ulicach.
- Ale jeszcze gorzy jes, bo każde wolne miejsce w mieście tymi gembami na papiurzyskach obklejone jes. Gdzie sie ino obrócisz, czyjeś gały w ciebie wlepione. A paszli! Pani, dwa dni nazad weszłem przy wieży ciśniń do kibla, a tam babka klozetowa mi ulotke wciska! Ja srajtaśme do podtarcia sie chce, a ona mi ulotke. A wie pani, kogo reklamowała na tej ulotce, no nie? Szalet miejski, to wiadomo kogo. Tom ulotkom miałem sie podetrzyć? Za mała. Za twarda. I za ślizga jakaś.
- A bo ony dobry papir na to bierom. Dzieciaki somsiadki zeszytów nie majom. Ani na drożdżówke. Banda. Po jednych piniondzach wszystkie.
- Z tymi gablotami, to masz pani świntom racje. Kogo to obchodzi, to se znajdzie czas, pójdzie, obejrzy te japy i zadecyduje, na kogo zagłosuje. Albo nie. Nie?
- A ja to jeszcze uważam, że taki ten, no, co teraz tym prezydentem jes, to on na drugą kadencję się stara, nie? I tak se myśle, po chust taki robi se tom całom kampanie i forse przepuszcza letkom renkom? Przecie od 4 lat tyn chłop jes znany z tego, że jes znany, skoro prezydent. To co on reklamuje, siebie? Co on, proszek z wybielaczem jes czy jak? To przez 4 bite lata sie nie zdonżył jeszcze wystarczająco dobrze poznać? Z każdy strony?
- Po owocach ich poznacie, po owocach ich poznacie!
- No, Rydzyk ma racje! A na Rydzyka jadom! Po owocach go poznacie! Tyla w mieście zrobił, i ten Hokusmol, i ten obejszczymurek, i to rondo krowi placek, a ile etatów w magazynach pod miastem, ho, ho! Robote ludzie tera chwalom.
- Właśnie, po chust urzędującemu prezydentowi ta cała kampania, pan żeś widział tyn cyrk, koło cmentarza nowego? I koło starego! Nie dość grzechu, że pieczone kurczaki i krówki na wage sprzedajom, baloniki sylwestrowe, nie wiem, piekła sie nie bojom, to jeszcze ta kampania cmentarniana!
- Ale że tyż ksiundz jeden z drugim sie zgodziły, w takie świnta, ludziska lampki idom swoim zapalić, a tu, afisz. A tam - to co wisi nad ulicą u góry. Ta niebieska szmata taka długa, no. Hucpa jedna, panie!
- Taaa, obciach jak jasny gwint! Akcja "Znicz", kurde belans. A jakżem szed alejami w Zaduszki to też mi duszno było od tego niebieściachnego z uśmiechem klamerkami do bielizny zrobionym u fotografa.
- Ale zaczemu on taki jakiś, skoro na niego Pobożny wołajom? Musi, że sie czynsto modli o łaski.
- O laski?!
- Łaski! Przygłuchaś, kobito?
- Ja paniom powiem, co innego - ja jeszcze jestem w stanie zrozumić - że kampanie robi se i reklamę podrzuca tyn, Kujawiak.
- Panie, coś pan, jaki Kujawiak?! Mazur. He, he. Mazur, człowieku!
- Diabli tam, to sie tańczy i to sie tańczy. Mazur.
- No, Mazur. Ale o nim od 4 tygodni dopiro cuś wiadomo, to i sie reklamować musi. A tamtego my już znamy, ho, ho, 4 bite lata. To jak ma sie Mazur nie reklamować, skoro nieznany? To nikt by o nim nie wiedział, że w ogóle taki jes. Tak mysle.
- A dlaczego on tak późno sie pokazał? Ten od 4 lat szpanerkę odkręca, drugi już od 2009 roku głosi, że kandyduje.
- Może wyznaje zasade: Trafisz, ale nie pchej sie na afisz!
- Ale mie synowa gadała, że to obcy tyn Mazur!
- Pani pierdół nie słuchej! Jaki obcy? Obok drewniaka Matyjaszczyków, znasz pani Matyjaszczyków, no, na ulicy Belzackiej pode 148 numerem sie chował.
- Ale obcy, bo tera w mieście Łodzi urzynduje.
- No i może dobrze, że obcy. Przynajmnij przetrzepie troche w tym naszym grajdole to całe towarzycho wzajemny adoracji, o.
- O, matko! Jaki znowu adoracji? Gdzie, o który?
- A, idź, pani! Adoracji, no. Kliki.
- Gdzie?! Jakie kliki! Czyje kliki? Co pan opowiadasz?
- A stój pani i kolejki pilnuj! Kliki. Naszy kliki! Kliki, siki, wsio rawno! W każdym razie nie Kujawiak.
Ani Oberek. Mazur.
Karnecik niestety już mam cały wypełniony :-) Poza tym ja oświecona i kulturalna, a u pana Mazura w programie oświata i kultura mizerniutka :/
Tylko Jan Dziemdziora - ogłoszony Piotrem 2007. A Chojniak? Żadnego Piotra, tylko fotografowanie się z wiekowymi jubilatami obchodzącymi rocznice pożycia małżeńskiego, oraz z dziećmi na placach zabaw, na otwarciu schroniska dla zwierząt itd. A co z biblioteką miejską? Knot! Projekt za 1 mln 200 tys. zł. w błotko. A wcześniejsze projekty w kwotach po 100 tys. zł na schronisko dla zwierząt które nie powstały? A fontanna w parku JP2 za 700 tys. zł. a murek za 900 tys. zł. a te dziury w ulicach? A te zarobki sekretarza miasta Munika w kwocie 189 tys. zł od stycznia 2010 sierpnia 2010, czyli po 23,625 tys. zł. miesięcznie. Chojniak w tym samym okresie 159 tys. zł a domek za 500 tys. zł przez 1 kadencję 2006 do 2010? Nie zagłosuję na Chojniaka.
To tym bardziej, stawaj do Mazura. Niewątpliwie potrafiłabyś twórczo pomóc rozbudować, a potem realizować inicjatywy z zakresu oświaty i pomysły kulturalne. To jak, hop-siup?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!