Jajcarze? -Niech sprawdzą kombinaty w Bełchatowie. Chciałbym się dłużej pośmiać :-)
Rozumiem, że u nich jak ktoś wchodzi do zakładu to z nikim się nie kontaktuje. A szatnia, a jakiś pokój socjalny czy stołówka, a wejście ? I po wejściu na zakład z nikim kontaktu.... zbyt mało łatwowierny jestem by w takie coś uwierzyć.
Obłuda i kłamstwo ???? wszyscy mają ze sobą kontakt... Każdy z każdym się wita a zakład nawet nie raczy mierzyć pracownikom temperatury...
Pracowałem kiedyś pioma odlewnia . Miałem sprawę w sanepidzie dotyczącą zakładu .Pani z sanepidu jak mi papiery z piomy poczytała to się zastanawiałem czy rozmawiamy o tej samej firmie.Papier wszystko przyjmie a rzeczywistość jest zupełnie inna .
Moze nie 2 tylko 20 osob a co z majstrem i brygadzistą z ktorymi spedza się całą zmianę w jednym pomieszczeniu
Ja się koronki nie boję,jem czosnek i smaruje się płynem do hłodnic.
Trzeba odlewnię wykończyć, a że trafiła się okazja. Jak to ktoś mniej więcej powiedział: .."w Wuhan zdarzyło się co zdarzyło to trafiła się okazja".
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!