metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
zmutowany chomik ~zmutowany chomik (Gość)17.03.2013 12:02

"ilidan" napisał(a):

ty nawet polskiego się nie nauczyłeś a co mówić o wszelkich przepisach , zyskach czy stratach

00


Zelek ~Zelek (Gość)17.03.2013 12:27

"zmutowany-chomik" napisał(a):

A Twoje czym jadą? Żałosny jesteś koleś, potrafisz tylko opluć i nic więcej. Kim Ty jesteś, rekruterem z Reala? Notablem z UM?

00


zmutowany chomik ~zmutowany chomik (Gość)17.03.2013 12:52

"Zelek" napisał(a):

kim? normalnym a ty widac też wieśkiem

00


ares1 ~ares1 (Gość)17.03.2013 12:54

Sklep jak sklep czym tu się podniecać?!

00


YARO ~YARO (Gość)17.03.2013 13:26

"Piotrkowianin" napisał(a):
Serio? I np. Niemcy tyle płacą? Chyba raczej nie, mimo że mają droższą robociznę.


Niemiecki rolnik również dostaje dotocję i to znacznie wyższą niż rolnik polski

00


YARO ~YARO (Gość)17.03.2013 01:20

"skotniok" napisał(a):
Mało to chłopy dostaną z Unii.Trzeba tą kasę jakoś wyrwać z powrotem.Przecież im nie opłaca się nic hodować ani uprawiać.Lepiej iść do marketu po rozłażące się kurczaki niż wąchać zapachy z własnego kurnika.A i trawa na podwórku po pańsku wygląda.


Zdajesz sobie sprawę jaki jest faktyczny koszt wyprodukowania żywności? Ja tak bo mieszkam na wsi. Gdyby nie dopłaty unijne dla rolników to płaciłbyś 10 zł za cheb i 30 za kurczaka. Chłop dostaje dopłatę ale tak naprawdę to konsument odnosi z tego tytułu korzysci. A chłop nie produkuje dlatego że mu się nie chce, tylko dlatego, że tacy jak ty wolicie iść do marketu i żreć holenderską świnię - zagrzniczne to pewnie lepsze

00


upa ~upa (Gość)16.03.2013 22:49

"zmutowany-chomik" napisał(a):


widac buraku ze cie nikt kultury nienauczyl,widac ze jestes antyPolski won do ruskich

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)16.03.2013 22:46

"tutaj" napisał(a):
Tak!
Pamiętam czasy, kiedy szczytem marzeń było mieć "chińskie pióro", "chińską parasolkę"


No widzisz, rzeczywistość przebiła dawne marzenia - teraz masz zapewne chińskie ubrania, chińskie garnki, chiński komputer, chiński telefon, chińską mikrofalówkę itd.; a kiedy przyjdzie Ci się pożegnać z tym światem, to grabarz uklepie Ci ziemię chińskim szpadlem, a rodzina zakupi chiński nagrobek. Też mam większość rzeczy z Chin, a do kompletu brakuje mi chyba chińskiej żony. No ale tego akurat towaru ponoć mają tam niedobór :( Na pocieszenie zjem chyba "chińską" zupkę polskiej produkcji :)
A propos fetyszy z Zachodu - z okien szkoły, w której pracowałaś zapewne nieraz widziałaś jej uczniów grzebiących w hotelowym śmietniku. W hotelu był Pewex, więc małolaty wygrzebywały ze śmietnika puszki po napojach, którymi potem handlowały. Wystawy z puszek na regale były wtedy "trendy & cool" :) Dziś takimi skarbami interesują się głównie wędrowni traperzy, a każdy ma w hooi chińskich rzeczy. Jakie to czasy bywają przewrotne, nieprawdaż? :)

00


tutaj tutajranga16.03.2013 22:13

"frank" napisał(a):
~frank (Gość)
23 godziny temu, 23:08

"frank" napisał(a):
chyba wiem dlaczego tak jest. w czasach komuny jakość produktów polskich była niska. za dobre produkty uważano te pochodzące z "zachodu". i chyba takie przekonanie panuje do dzisiaj: Polskie - słabe, zagraniczne - dobre.


Tak!
Pamiętam czasy, kiedy szczytem marzeń było mieć "chińskie pióro", "chińską parasolkę", którą, żeby otworzyć, trzeba było mieć doktorat... O fetyszach z tak zwanego Zachodu nie wspomnę.

00


guzgu ~guzgu (Gość)16.03.2013 18:20

owczy pęd !!!!

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat