" W tym roku produkcja energii elektrycznej z odnawialnych źródeł spadnie w Polsce pierwszy raz od ponad dekady. O ile właściciele istniejących elektrowni wiatrowych nie mają wyjścia i produkują energię ze stratą (z danych ARE wynika, że już w 2016 roku funkcjonowało tak 70% farm wiatrowych), o tyle właściciele elektrowni na biomasę i biogaz, jeżeli tylko mogą, ograniczają produkcję, aby te straty minimalizować (inaczej do produkcji musieliby dopłacać ok. 80-100 zł/MWh). W pierwszym kwartale produkcja energii w elektrowniach i elektrociepłowniach opalanych wyłącznie biomasą spadła o 0,5 TWh."
http://wysokienapiecie.pl
Ciekawy jestem czy zdemontują też fundamenty od tych wiatraków???????
Najbardziej opłacalne w elektrowniach wykorzystujących ekologiczną energię odnawialną (wiatr, słońce, woda, biopaliwa) jest uzyskiwanie pieniążków za "zielone punkty".
Zainteresowanym wyjaśniam, że istnieje cały rynek handlu "zielonymi punktami" i jest to bardzo opłacalny interes.
Elektrownie klasyczne są zmuszane przez ochronę środowiska do finansowania m. in. elektrowni wiatrowych właśnie za pomocą "zielonych punktów".
Giełda z tym towarem to wielka mafia regulująca ceny i finanse w tym zakresie.
Znajomy posiadający elektrownię wykorzystującą biopaliwo wytwarza około 800 kwh energii dobowo, ale dochody rzeczywiste ma kilkukrotnie wyższe, niż wynika z obliczenia należności za energię - wszystko z handlu "punktami".
Jeszcze niech zamkną ten wiatrak na Truszczanku i będzie spokój.
Prawda jest taka, że w Polsce praktycznie nie ma warunków do funkcjonowania elektrowni wiatrowych, więc ich być nie powinno. Niech sobie to Panowie Jędrzejczyk i Cubała wbiją do głowy.
A niedawno narzekaliście na smog. Trzymać tak dalej. Elektrownie tylko na węgiel (najlepiej brunatny), pozdejmować z kominów filtry - potrzebne jak wiatraki, a w domkach opalać oponami i śmieciami. I będzie super.....
Średniowiecze....
Wiatrak wiatrakowi nie równy. W Polsce montuje się wiatraki wyekspolatowane ściągane z Europy Zachodniej ,gdyż naszych "biznesmenów" na nowe nie stać. Wiatrak iluś tam letni jest awaryjny i koszty utrzymania gwałtownie wzrastają. Po za tym Polska nie ma żadnej spójnej polityki co do wykorzystania /odbioru/ energii z takiego "ustrojstwa". Przepisy bez przerwy się zmienają ...i biurokracja pożera resztę inicjatyw. Zresztą na jednym dwóch wiatrakach kasy się nie nabije. Obiekt ten zresztą karajobrazu nie zdobi...
Te są demontowane żeby postawić nowe, większe. a Wy się tu podniecacie.
Kiedyś w Wąchocku były dwa wiatraki, ale jeden rozebrano, bo dla dwóch nie starczało wiatru. Może tutaj był podobny problem? ;)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!