To ja jeszcze wnioskuję o stały posterunek Straży Miejskiej w tym miejscu...
I może wielu piotrkowian wreszcie zobaczy na co poszło tyle kasy. Działalność jej, jak do tej pory była znikoma.
Wydaje mi się że "oko wielkiego brata" w tym parku nie działa jak powinno. Wielu chyba ma podobne odczucie, że ten monitoring nie do końca widzi to co powinien.
może tak obiektywy tych kamer
Wodą? Wodą to to kiedyś było! U źródła. Ale teraz? Woda pracująca w obiegu zamkniętym w połączeniu z:
- moczem dziecięcym spontanicznym
- sikiem pijackim naciskowym
- szczyną psią instynktowną
- plwociną tubylczą strzykniętą
- charkiem gruźliczo-rozedmowym
- smarkiem utartym przechodnianym
wodą już wedle mojego rozeznania za specjalnie nie jest!
Niech tam sobie ta fontanna tryska czym chce, ale nie na mnie! Omijam szeroko wyprofilowanym łukiem.
Popłaczę się zaraz. I co oni nagle tacy dobrzy? A na majowy długi weekend mam plany nieco bardziej złożone, aniżeli cieszenie się tryskaniem fontanny w Piotrkowie. Komedia jakaś.
A ja apeluje o basen gdzies w miescie na powietrzu :]
[cytat="Piotr-Wlostowic"]Podobno urzędnicy chcą by piotrkowianie cieszyli się nią już podczas majowego długiego weekendu.
A ja żądam bielonych wapnem krawężników, powrotu zielonych budek z lodami "kamieniami" / a nie tylko przy kościołach/, wody sodowej w saturatorze , długich kolejek do Hortexu i porannej transmisji z placu Czerwonego.
no i tych pochodów pierwszomajowych z kiełbaską zakrapianą złocistym napojem.
Krzywda, Krzywda jest co powspominać.
Łezka w oku się kręci... a mogło być tak pięknie. ;-(((
To Ty w kursie nie jesteś. Wzdychasz do tej kiełbasy zakąszanej złocistym pewno sprzed 20 lat, podczas gdy co roku (także i teraz) 1 maja te 24 osoby, co przemaszerują w pochodzie, potem robią kurs w wiadome miejsce, gdzie jest i kiełbaska, i to złociste, i muza po byku, a jak humoru styknie, to oprócz wspominek z dawnych dobrych lat, także tany-tany, usia-siusia, hopsiu-hopsiu, oj-dana, oj-dana!
A najlepsze - karmelowe - na dworcu w Częstochowie.
Zimne i w kufelku...
Czar 70-tych lat. Pomarzyć dobra rzecz.
wtedy jeszcze smakowała
bo dziś przez gardło by nie przeszła.
Miałem na myśli lata 60/70-te. No a te tany-tany, usia-siusia, hopsiu-hopsiu, oj-dana, ojdana!
Gdyby Krzywda potrafiło mówić!!!!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!