"Mimo wszystko władze gminy postanowiły całkowicie ogrodzić plac zabaw." - A czy on aby nie był grodzony w zeszłym roku?
W okolicy Moszczenicy jest naprawde dużo dzików i saren. Jazda wieczorem oraz nocą w kierunku Piotrkowa to czasem wielka loteria czy wyskoczy jakieś zwierze czy nie:d Gmina mogła by coś sensownego wymyśłeć w związku z tym.
ps. Nie chodzi mi o odstrzał
Trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć dlaczego dziki się po Moszczenicy kręcą!!! W lesie trwa intensywna wycinka drzew - całe połacie są wycinane - strach rowerem jechać, żeby nie być w lesie potrąconym przez te wielkie samochody z drewnem. To gdzie zwierzyna ma się podziać, skoro jej domu nie ma, bo głupi człowiek wykarczował. Trzeba teraz las sadzić i go ogrodzić! I teraz pytanie do władz - gdzie się mam udać na niedzielny spacer do lasu - to znaczy gdzie można bezpiecznie po lesie pochodzić z dziećmi? Chyba najbliżej w Gazomii bo w Moszczenicy na pewno nie!!!
Masz rację niestety mamy taką politykę co do lasów bo wycinka lasu przynosi spory dochód do budrzetu. Jeśli ludzie przestaną myślec o pieniadzach to może zaczną dbać o lasy
dokladnie ludzie niszcza "swiat" dzikow a potem sie dziwia czemu te dziki wchodza w ludzki "swiat"...
To prawda że władze gminy nie reagują na zgłoszenia w sprawie dzików, sama miałam z nimi spotkanie kiedy wracałam ze spaceru z wózkiem i małym dzieckie- nie czuję się bezpiecznie dlatego wogóle w te rejony nie chodzę ale dzieci do szkoły muszą. Panie Wójcie może pora na podjęcie działań!
Tak się dzieje ponieważ tabuny grzybiarzy okupują lasy a dzik jest dziki o czym jakiś pętak zapewne nie wie -wie jak skroić idiotyzm ale żeby trochę wyobraźni. Tak będzie aż ludzie tabunami przestaną łazić po lesie !!!!!
Rychło w czas się zorientowali, że dziki są u nas.
Póki nie chodziły Spacerową to było dobrze, ale jak przez tyle lat chodziły "za torami" to się nikt nie interesował.
Tam też ludzie mieszkają.
Tuż za płotami się kręciły.
Dziki teraz mają jak w raju.
Kiedyś na nie polowano dziś podobno jest to zbyt kosztowne i .........
Poza tym nie ma tylu amatorów na mięso z dzika.
Na drodze do Moszczenicy nie ma dnia by samochód nie miał bliskiego spotkania z dzikiem lub sarną. Ma to związek ze stawem w środku lasu.
Znak postawili i uważają że wszystko jest w porządku.
Wpakuje się taki zwierzak pod samochód i jak nie masz AC to naprawa na własny koszt. W cywilizowanym kraju siatkę by założyli.
Czyli Moszczenica dziczeje... ;)
Patologia w Tomaszowie się już dawno ugruntowała (co dobrze wiemy dzięki portalowi epiotrkow), teraz zdziczenie doszło już do Moszczenicy... Czyli wszystko co złe w stronę Piotrkowa zmierza... :)))
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!