Obrońcami drzew są osoby mieszkające od pierwszego piętra wzwyż. "Ogrodnicy" z wyższych pięter sadzą co im się tylko podoba, nie zwracając uwagi na późniejsze skutki. Tylko oni są prawdziwymi obrońcami przyrody.
i po co tyle nerwów... jak mieszkańcy nie chcą mieć drzew niech je likwidują. Będą mieli drogi,kostkę brukową,parking bez bariery od zanieczyszczeń, będą swobodnie wjeżdżać do klatek schodowych przy przeprowadce. noj fajnie będzie! po co komu drzewa!
W tych blokach mieszka wiocha. A wiocha nie lubi zieleni ani ptaków ani innych zwierząt. Kiedy budowano te bloki sprowadzono do nich wiochę i wiocha teraz rządzi na tym osiedlu.
Tam mieszkają normalni ludzie, a wiocha? Wiocha do szkoły przywozi samochodami swoje dzieci do szkoły, parkuje na zakazie, na przejściu dla pieszych - szkoda że swoimi autami nie mogą wjechać na szkolne korytarze, bo wtedy dzieci miały by o czym rozmawiać. To paniusiu z miasta jest prawdziwa wiocha
Jedyne rozsądne zdanie w tym temacie.
Rozumiem wyciecie kilku drzew,ale wszystkich? Teraz jest tam koszmarnie,tak pusto...
Ja proponuje żeby ci którym się tak te drzewa podobają posadzili u siebie pod domem kilka, i postawili pod nimi samochód. :)
ps. drzewa do lasu !!!
Mieszkam Tu to się wypowiem. Jak świat, światem jeszcze nie było tak, aby wszystkim dogodzić.
Fakt, że część drzew została posadzona bez przemyślenia i skutków, ale należy nas wiekowych lokatorów zrozumieć, że pragnęliśmy jak najszybciej zazielenić ówczesna pustynię. Co do robactwa to bez przesady. Czy są drzewa czy ich nie ma to i tak będą wpadać muchy czy komary oraz chińskie biedronki. Sprawa drogi dojazdowej ( przeciwpożarowej) tą kwestię popieram zgadzam się z przedmówcą który o tym wspomniał. Tylko co innego taka droga, a co innego parking który najpewniej powstanie w miejscu obecnych drzew. Samochodziarze na pewno będą zadowoleni, ale co z innymi którzy będą musieli wąchać spaliny. Zamiast śpiewu ptaków i zapachu zielonych drzew, smród i warkot samochodów.
Wnioskuje, że kupiłeś mieszkanie na parterze lub 1 pietrze i stąd twoje rozgoryczenie. Jak jest piękna pogoda, to nie siedzi się kołkiem w domu, tylko wychodzi na dwór i korzysta ze sprzyjającej aury.
Obecne drzewa miały około 30/40 lat. Także wybacz,że nie będę skakał z radości ,że wsadzi się takie same "krzaczki" jak przy placu zabaw,które po miesiącu zniknęły. W okresie wakacyjnym drzewa,które wycięto dawały dużą ilość cienia, a tym samy chłód w mieszkaniu. A co najważniejsze produkowały olbrzymią ilość tlenu. Chyba,że Ty jesteś jak Pani Kapralowa, która powiedziała i tu cytuje: "Drzewa zabierają tlen i dlatego należy je wyciąć".
A może tak zlikwidujemy jeszcze wszystkie trawniki i wylejmy beton. No bo przecież po co komu zieleń...
Idac dalej...Chore drzewa? Jeszcze w tym roku "Wydział ochrony środowiska" odrzucił zgodę na wycięcie tych drzew. wtedy jakoś nie były "chore". A teraz dziwnym trafem w ciągu kilku miesięcy drzewa zachorowały? Żarty...
Niszczące elewację i fundamenty? Jak drzewo rosnące 4/5m od bloku niszczy elewację? Jedyne na czym może ucierpieć to farba ona elewacji, ale w minimalnym stopniu. Więcej uszkodzeń w elewacji póki co narobili sami mieszkańcy.
Normalnie. Ten blok istnieje od 71 roku i przez tyle lat nie było z tym problemu. Wjechać można od Łódzkiej przez plac zabaw.
A może tak do mieszkania od razu podjedziesz z tymi meblami? Skoro ja mogłem nosić meble z parkingu to i ty możesz. Korona z głowy nie spadanie.
Zaczynacie wymyślać tak absurdalne problemy,że ręce człowiekowi opadają. Nie jest winą innych,że jesteście NIE ZARADNI i nad wyraz wygodni.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!