Taki sam z niego ekspert jak z tego obrośniętego "jedyny w regionie wiarygodny dziennikarz".
Następne kuriozum. Na jesień PSM na Łódzkiej wymieniła windę na nową, która teoretycznie powinna działać bardziej bezawaryjnie a teraz od 1 stycznia 2017 PSM podnosi opłatę za utrzymanie dźwigów. Czy ktoś rozumie te debilizmy?
http://www.epiotrkow.pl/news/Montuja-stare-windy,26618
A ten ekspert to ma jakieś imię i nazwisko czy jest wyciągnięty z rękawa. A co ekspert doradzi kiedy chcę wywietrzyć mieszkanie, żeby nie ogrzewać wilgoci w nim zalegającej a zaraz włącza się grzejnik i ogrzewa powietrze poza mieszkaniem? Od 2006 roku PSM zaczęło naliczać sobie tak z sufitu (bez zamontowanych ciepłomierzy) jednostki za rury dostarczające ciepło znajdujące się w łazienkach. Było to po 500-600 jednostek. W poprzednim roku rury te wymieniono na cienkie miedziane i założono grzejniki. Z jakich względów nie wiem. Może zmieniły się jakieś przepisy. Faktem jest, że kto założył sobie wtedy na nie licznik to zużycie spadło mu kilkukrotnie. I w tym roku PSM musiał zwrócić mieszkańcom wiele więcej pieniędzy niż w latach ubiegłych. Czyżby ten zabieg miał wyrównać straty PSM na ogrzewaniu? Jeżeli mówimy tu o minimum 16 stopniach to, w którym miejscu pomieszczenia ta temperatura ma być mierzona? Bo jak na razie to jest ona mierzona w pobliżu okna bo tam zazwyczaj grzejniki są umiejscowione. W łazienkach jakoś tych nowych regulatorów nie umieszczono. Przecież teoretycznie tam temperatura także może spaść poniżej 16 stopni. Może PSM ma jakieś dane statystyczne w ilu mieszkaniach w przykładowym bloku czy wieżowców w ciągu sezonu grzewczego temperatura spada poniżej 16 stopni?
Może ekspert przytoczyłby jakiś przykład z życia kiedy dysproporcje w temperaturze elementów były przyczyną uszkodzenia konstrukcji budynku i co najważniejsze co to jest "duża dysproporcja". Bloki już od kilku ładnych lat nie są "gołe" a obłożone styropianem co ma ograniczyć jego ochładzanie się. Jakoś przed założeniem styropianu nikt nigdy nie krzyczał, że z tego powodu konstrukcja bloku może uleć pogorszeniu.
A może ekspert powie jak rozliczane jest ciepło, które idzie na ogrzewanie zimą ziemi. Widzę to że swojego okna dokładnie co roku. Zawsze wiem gdzie dokładnie idą rury z gorącą wodą. Jeszcze lepiej jak spadnie śnieg, wtedy widać ładny czarny pas ziemi pod która idą rury.
Reasumując, czyli jak wszyscy lokatorzy zamknęliby wszystkie grzejniki to zapłaciliby więcej niż jakby je otworzyli. To fakt u nas tak się dzieje. Kiedyś lokatorzy Spółdzielni Słowackiego dostali ogromne rachunki za zużytą wodę, która nie wynikała wcale z ich liczników. Można? Można. Papier przyjmie wszystko.
A owijanie szmatką termoregulatora to pomysł zaradnych polaków, nota bene pracowników spółdzielni.
A te 30 % obligatoryjne to za co i docieplanie blokow. Srednia pensja w Piotrkowskiej Cieplowni to okolo 6500 zl a prezes jeden i drugi jeszcze im dokladaja .Prosze aby ekspert sie ujawnil i okazal ceryfikaty ktore pozwalaj mu wyglaszac takie opinie.
Ekspert ? Kto i od czego na pewno ma racje dla tego wstydzi się podpisać!!!!!!!
Przewietrzyć trzeba koniecznie, wtedy będą mniejsze koszty nie tylko ogrzewania.
Problem chyba leży gdzie indziej i od tego powinniście zacząć artykuł. Lokatorzy nie płacą za ciepło zużyte. Lokatorzy płacą za ciepło dostarczone do bloku. Nie ważne ile zużyją, ważne na jaką ilość dostarczoną do bloku spółdzielnia podpisała umowę. Polska to chory kraj, gdzie oszczędzając płacisz więcej - używając dużo dopłacasz niewiele. Ale to chyba wina prezesów że podpisują tak dziwne umowy. Identyczna sytuacja z opłatami za śmieci.
PSM to najgorsza spółdzielnia w Piotrkowie. Mieszkam już w niej parę lat i powiem, że w tamtym roku na kapilatorach w całym mieszkaniu miałam 300 jednostek a na rozliczeniu oprócz tych 300 jednostek dodano mi 900 jednostek za łazienkę, w której oczywiście kapilatora nie miałam. Jakim prawem? Każdy powinien płacić za to co zużył a nie za to ile spółdzielnia wydała na ogrzewanie. Chciałam zaoszczędzić a wyszło, że mam dopłacić spółdzielni jakieś 200 zł do ogrzewania. Moi rodzice mieszkają w blokach TBS - płacą mniej więcej tyle samo za czynsz co ja i co roku z ogrzewania mają zwrot po ok. 300 zł. Kapilatorów nie mają, płacą w czynszu. Różnicą jest dopłacić 200zł do ogrzewania, za to, że w mieszkaniu jest 20 stopni a mieć gorąco w domu ok 27 stopni i mieć zwrot 300zł.
Jak to się ma do tego zdania?,Mam pozakręcane kaloryfery a mam ciepło w mieszkaniu.Praw fizyki nie da się oszukać.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!