W tym mieście niczym się ludzka nie dogodzi tacy już jesteśmy niby uważamy się za patriotów a jeden drogiego by w łyżce wody utopił
Moi znajomi mieszkają w jednym z bloków w Piotrkowie. Między jezdnią a chodnikiem jest pas zieleni, który nie przeskocze, więc muszę raz w niego wejść i prawie za każdym razem trafiam w psie kupy. Mieszkańcy tego bloku posiadają psy i te psy załatwiają się na tym pasie zieleni. Znajomi jeszcze nie widzieli, żeby ktoś z właścicieli psów korzystał ze sposobów nie pozostawiania tych kup. Zresztą, co tu dużo mówić - na trawiastym skwerku przy bernardyńskim klasztorze u zbiegu al. 3 Mają i ul. Narutowicza tam zawsze można zobaczyć jak właściciele obydwu płci pozwalają psom robić kupy i ich nie sprzątają.To jest piotrkowska kultura, więc nie ma się co dziwić, że ogrodzona jest choinka.
W 100% zgadzam się z eva123. Niestety poziom kultury części mieszkańców przynosi efekty nawet w potrzebie ogradzania choinki. Do tego wszystkiego co zostało już wymienione dochodzą jeszcze pomazane ściany i wiaty przystanków, wszędzie porozrzucane pety. Obraz części piotrkowskiego społeczeństwa to niestety dramat. Może redakcja epiotrków sprawdzi lepiej jak straż miejska pilnuje porządku w mieście, a nie szuka sensacji dlaczego płotkiem choinka jest ogrodzona bo to akurat większość mieszkańców wie.
Płot grodzi i chroni Tylko ciekawe kogo i przed czym I kto tu jest wredny jadowity i niebezpieczny
Proszę zobaczyć jak niechlujnie ozdabiane są drzewka choinek w naszym mieście, między innymi koło Urzędu Miasta, na Placu Kościuszki , światełka rzucone od góry drzewka wiszą pionowo do spodu tak byle jak , byle szybciej, byle były, wygląda to koszmarnie, nieestetycznie, tak nie ozdabia się drzewek , światełka powinny być oplecione w poziomie drzewka ,czy trzeba to tłumaczyć jak dzieciom .I tak jest od lat.
Słusznie.Dla takich osób musi być jasne gdzie jest granica której przekroczenie będzie karane.Za wszystkie akty wandalizmu i głupoty płacą później podatnicy.Nikt normalny nie krytykuje takich rozsądnych kroków.
I uważacie, że jak ktoś był w stanie wejść na szczyt choinki to nie da rady przeskoczyć tego płotka ?
Powiedzcie dlaczego jest tak ciemno w tamtej okolicy ? Dzisiaj całkiem sporo osób było oglądać szopkę u Bernardynów, a później szło na rynek zobaczyć choinkę. Na Placu Kościuszki ciemno, żadna latarnia się nie świeciła (wczoraj i przedwczoraj zresztą też). Przejście dla pieszych tonęło w kompletnych ciemnościach. Na ul. Sieradzkiej też ciemno. Można dostać po gębie i nawet się nie zobaczy od kogo. Dopiero na rynku zobaczyć można trochę światła. Żenua miejska.
Są cywilizowane światy, w których atawistyczna potrzeba wspinania się po kokosa już jest historią. Piotrkowianie mają przed sobą jeszcze długą drogę, by oglądać choinkę bez ogrodzenia. Zresztą włażenie do żłóbka też jest normą. W tym mieście wszystko powinno być ogrodzone jeszcze wiele, wiele lat.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!