Moim zdaniem ten pomysł lepiej porzucić i niech zostanie jak jest a wprowadzić prosty mechanizm. Przed wyborami partie obiecują konkretny program a już po wyborach posłowie głosują w inny sposób niż obiecywali . Pora wprowadzić coś takiego jesli posłowie głosują inaczej niż obiecywali to pora wprowadzić możliwość odwołania danego posła przez wyborców z regionu a wchodzi następny z listy na jego miejsce a wtedy bojąc sie utraty koryta dotrzymywali by obietnic . Tylko ten przepis wprowadzić w życie a zaraz się zmieni bo dziś kandydat na posła obiecuje konkretnie co będzie robił a po wyborach zapomina o wyborcach i pora wprowadzić taki bat na posłów to zdyscyplinuje każdego z nich

30

Ten temat już był wałkowany wielokrotnie i wynik referendum (a raczej frekwencja) pokazała jakie jest zainteresowaniem tym tematem. Po co to wałkować od początku?

80

jak nie macie o czym pisać to zamknijcie portal.

40

O ile mnie pamięć nie myli, to o skutkach jakie mogą przynieść JOW-y, opowiadał Kukizowi Janusz Korwin-Mikke podczas ostatniej debaty prezydenckiej. Było to tuż przed wyborami w Anglii, i wynik tychże wyborów jasno pokazał, że JKM miał w pełni rację. Mimo przykładów z Anglii i Francji do Kukiza chyba to do tej pory jeszcze nie dotarło i chyba już nie dotrze.
Niech te "piotrkowskie struktury", które zapewne tutaj zaglądają, przekażą swojemu szefowi, że JOW-y miałyby sens, gdyby nie istniały partie polityczne, a każdy parlamentarzysta byłby "wolnym strzelcem". Kiedy istnieją partie polityczne, a kandydujący w wyborach są w nich zrzeszeni, to JOW-y przynoszą odwrotny skutek od zakładanego, bo partie mają swoje programy, z którymi członkowie muszą się utożsamiać. Obecna ordynacja wyborcza jest lepsza, należy tylko znieść ten kretyński próg wyborczy (u nas jest on w dodatku kosmicznie wysoki - 5% przekłada się na 23 miejsca w 460 osobowym sejmie!). Niech Kukiz ten problem poruszy, a nie upiera się przy swoich mrzonkach.

20