Widać ,że kibic nie przyjął zakładu.U cienki Bolek.Kolejny Zna(f)ca.
Teraz na spokojnie. Zespół na papierze wygląda dobrze, oby teraz dobrze wykorzystać czas do kolejnego spotkania. Sośnica to beniaminek tylko z nazwy; łatwo nie będzie, ale jak chcemy zachować szanse na TOP6 to trzeba zacząć wygrywać.
I nadal kolego kibic podtrzymujesz to ,że nie mam racji i ,że będziemy grali w dolnej części tabeli.To znaczy ,że może z ciebie kibic jest ,ale znać to się raczej na tej dyscyplinie zupełnie nie znasz.
Od wielu, wielu lat - zlikwidować Piotrkowianina, zmienić trenera, wymienić zawodniczki i tak w koło Macieju i co dalej ??????
Niech mi ktoś wytłumaczy taktykę ba istatnie kilkanaście sekund przed końcem meczu? Zaraz po czasie dla Elbląga stanęliśmy płaską obroną przy stanie -1. W takiej sytuacji nie powinno być krótkiego krycia????
Aż muszę tu napisać komentarz, bo naprawdę żal mi dziewczyn, ja nie widzę myśli trenerskiej na meczu, to że Pan trener biega koło linii i krzyczy na pewno nie pomaga w trudnych momentach meczu, w poprzednim sezonie też tej myśli brakowało ale następowała zmiana zawodniczek i czasami to działało, teraz gramy praktycznie jednym składem do zajechania, Panie trenerze to nie liga mistrzyń tylko polska superliga niech Pan uwierzy te dziewczyny które ma Pan na ławce wszystkie nadają się żeby grać i ich wejście na boisko nie spowoduje że nagle będzie -10, a dzięki temu pierwszy skład będzie miał chwilę oddechu, piłka ręczna to gra zespołowa co pokazał nam Chorzów i teraz Elbląg, swoją drogą brawa dla trenerki Stanulewicz ona się nie boi i u niej pojawia się na boisku nawet 16 latka.
Pierwszą połowę kończymy czterobramkowym prowadzeniem; drugą zaczynamy od akcji w ataku i z przewagą jednej zawodniczki i co zamiast wyjść na +5 tracimy bramkę; a w zasadzie systematycznie tracimy braki i Elbląg nas dochodzi. Wtedy podwójna obrona karnego ostatecznie nakręciła Elbląg w kierunku wygranej. Ostatnia akcja meczu - przegrywamy -1 i zamiast agresywnej obrony my bronimy płasko... Źle to wygląda, bardzo źle. Nawet perspektywa wygrania przyczepy nie przyciągnie kibiców na trybuny jak zespół nie będzie wygrywał.
Cztery mecze - 0 punktów zespół na papierze wygląda dobrze, lepiej niż w poprzednim sezonie, a wyników nie ma. Dziewczyny weźcie się w garść i zacznijcie wygrywać, bo takiej gry nie chcemy oglądać i nie chcemy widzieć Waszych łez po meczach.
Wygląda to fatalnie. Jedynie Sobecka, Noga, Gadzina, Arcisevskaja i Sarnecka na w miarę przyzwoitym poziomie, reszta dno. Po raz kolejny Waga i Polaskova fatalnie, a to co wyczyniała wczoraj Królikowska woła o pomstę do nieba. Wygląda to tak jakby trener nie panował nad meczem. Czemu na ławce siedzą Radushko i Mokrzka, a Grobelna, Domagalska i Mielewczyk grają chwilę. Suliga nic nie odbija a gra cała pierwszą połowę, od czego na ławce jest trenerka bramkarek. I generalnie zespół wygląda jakby był zajeżdżony i bez iskry.
Ostatni taki sezon przydażył nam się w sezonie 2012/2013. Wtedy pierwsze punkty zdobyliśmy dopiero w piątej kolejce.
Obserwowałem wczoraj obie ławki. Trzeba przyznać, że u nas nie było widać życia, jedności. Mam wrażenie, że nie ma drużyny. Dziewczyny są rozbite i to to widać na boisku.
Co do gry to tradycyjnie obrona fatalna. Na prawej połówce Zych robiła z dziewczynami co chciała. Na lewej połówce powolne eblążanki rzucały bramki w ważnych momentach gry.
Kibicuję Piotrcovi od lat 90. Byłem na większości spotkań domowych, na wielu wyjazdowych.
Wczoraj byłem wściekły bo frekwencja świetna, atmosfera bardzo dobrą, a wyniki fatalne.
Dziewczyny trzymajcie się.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!