Najgorzej ma młodzież z orzeczeniami o niesprawnosci z powodu porażenia mózgowego czy innej choroby do ktorych trudniej trafia wiedza.Zdrowi daja radę, lecz tylko lenie mają problemy
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że nauczanie zdalne to katastrofa. Dzieci się nie uczą, nauczyciele mają problemy z ocenianiem i prowadzeniem zajęć, a rodzice, na których spadła funkcja pilnowania dzieci w domu, też nie dają rady. Otworzyć szkoły!
E-nauka i produkcja niewolnika trwa za miskę ryzy w przyszłości czym większy głąb to będzie bardziej posłuszny jako niewolnik
Głąb zawsze pozostanie głąbem. Covid się kiedyś skończy i za chwilę okaże się, że dziecko, które miało piątki nie zda matury :)
Duża też w tym wina nauczycieli, bo korzystają z gotowców. Wystarczy przeklepać treść zadania do wyszukiwarki i już wyskakuje cały sprawdzian. Niech się wezmą za robotę i przygotowują oryginalne sprawdziany to dzieci będą miały zdecydowanie trudniej
Tesz się nie uczę i dostaje pjontki a inne ucznie czwurki
Najgorsze jest to że covid 19 przejdzie kiedyś do historii a nawyki ze zdalnej nauki pozostaną naszym dzieciakom na długie lata ,widzę to po swoich dzieciach co lekcja to długa przerwa albo okienko gdzie się uczeń dowiaduje czasem w ostatniej chwili ,wstawać nie trzeba o 7.00 tylko leżąc w łóżku siedzii się na lekcjach , wf w praktyce nie istnieje bo choć dzieci go uwielbiają to przez zdalne lekcje nikt go nie traktuje poważnie ,współczuję nauczycielom w-fu, a rodzice muszą po cichutku na paluszkach chodzić po domu bo przy trójce dzieci to każdy pokój to klasa i inna lekcja w nim.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!