Mam 27 lat. Widzę, że od moich czasów się nie wiele zmieniło. Chociaż pamiętam, że można było kupić np. hot-doga, a poza tym wynalazki typu oranżada w proszku, którą niektórzy potrafili nawet wciągnąć dla zabawy nosem, barwiące lizaki i wszelkiego rodzaju żelki. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że edukacje należy tak naprawdę zacząć od rodziców. Szkoła w tym wypadku raczej nie wiele pomoże zwłaszcza w przypadku starszych dzieci bo zaczyna się okres buntu gdzie dzieciaki nienawidzą wszystkiego co jest związane ze szkołą. Dzieci w młodym wieku są bardzo podatne na wszelkiego rodzaju nowości oraz modę, tak było jest i prawdopodobnie będzie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!