Nie tylko chemia. Proszę zobaczyć skład chipsów crunchips.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Niemieckie-chipsy-sa-o-wiele-lepsze-niz-polskie,wid,18664336,wiadomosc.html?ticaid=118b61
Wystarczy poczytać co pisze na opakowaniu proszków. Przeznaczone na rynek w Polsce, Litwie, Ukrainie itd. Albo wypychają nam badziewie, albo u nas plamy i zabrudzenia są jakieś mniejsze.....
Znajomy kolegi woził kiedyś proszki (dobrej firmy) w wielkich paczkach z wytwórni do zakładu, gdzie były paczkowane do małych, handlowych opakowań. W Niemczech paczka szła w całości do maszyny, w Polsce (legalny zakład tej firmy) szła do mieszalnika, gdzie dodawano drugie tyle wypełniacza, a potem to badziewie paczkowano.
Nie tylko chemia jest innej jakości ale podobna rzecz ma się z kawą czy np majonezem ziołowym do kanapek bądź jogurtami.niestety widać różnicę zarówno jeśli chodzi o proszki czy kapsulki a już szczególnie płyny do płukania przywiezione z zagranicy a ich krajowe odpowiedniki.tak się składa że miałam możliwość porównania i niestety wybieram akurat jeśli chodzi o chemię i kawę produkty zagraniczne.mimo ze jestem alergikiem co dziwne mam uczulenie na proszek dla niemowląt czemu dziwi się nawet lekarz u którego się leczę natomiast na tzw zwykła chemię nie...najbardziej jednak denerwuje mnie to,że z dostawy na dostawę zmniejsza się ilość produktu czy to płynów do naczyń,do płukania,mleczka do czyszczenia a cena zostaje ta sama.na ta rzecz tez nie zwracamy uwagi-jeszcze nie dawno płyny np do naczyń miały pojemność 1 litra a teraz 900ml a czasem nawet 750ml a butelka jakby ta sama cena też. Podobnie ma się sprawa z jogurtem opakowanie zostało a zawartość zmniejszona...
Herbatniki Leibnitz - w Niemczech w składzie masło, w Polsce olej palmowy.
To Unia ma korzyści na nas a nie my taka jest smutna prawda jesteśmy dla nich drugi sort
To Unia ma korzyści na nas a nie my taka jest smutna prawda jesteśmy dla nich drugi sort
Ja od dawna nie kupuję markowych produktów jako pewnika dobrej jakości. Kiedyś kupiłem proszek Ariel po którym trzeba było płukać 3 razy bo zostawał biały osad...Od dłuższego czasu kupuje E choć wiem że to niemiecki Henkel...To samo ze sprzetem AGD, RTV czy narzędziami. Czytam opinie i kupuje to co dobre a nie koniecznie markowe...
Jeśli skład produktu przeznaczonego na rynek wschodni różni się (choćby i nieznacznie) od tego przeznaczonego na rynek zachodni, to chyba logiczne, że i jakość wyrobu będzie inna. Nie trzeba być mistrzem dedukcji, by domyśleć się, że gorsza. Tłumaczenie, że klient ze wschodniej części eurokołchozu jest "mniej wymagający" albo ma "inne upodobania" to zwykłe wciskanie kitu. Po prostu traktują nas jak klientów drugiego sortu, upychając w produktach tańsze zamienniki.
Pozwolę sobie zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz: można zrobić dwa "identyczne" produkty (np. proszki do prania), których skład podany na opakowaniu będzie (pozornie) taki sam, a jednak będą się różnić one jakością. Różnica jakości będzie oczywiście wynikać z odmiennego składu, ale ze spisu składników tego nie wywnioskujemy. Jak to możliwe? Po prostu najczęściej w składzie wymienia się poszczególne składniki w kolejności od tych, których jest w produkcie najwięcej, do tych, których jest najmniej. Jeśli przy każdym składniku nie jest podana zawartość procentowa, to pozostaje szerokie pole do manipulacji składem.
U Niemca nawet gówno w papierku sprzedadzą byle ładnie zapakowane było a co dopiero jeśli to wysyłają do nas czy innych wschodnich krajów. Niemiec nigdy uczciwy nie był a teraz jak umowa CETA podpisana do dopiero syf będa do nas sprowadzać
Taa, świętujmy 1 maja kolejną rocznicę wejścia do Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, tańczmy jak nam zagrają, zbudujmy kolejnego misia i tańczmy wokół niego, bo to przecież nie chochoł...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!