Brak odpowiedniego fortepianu - żenada.
Zdjęcie nr 8. Radny Winiarski wisi na telefonie - żenada.
Stare przysłowie mówi: Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści... po co więc inwestować w fortepian, na "klekocie" też można zagrać :]
Winiarski wisi na telefonie? Lekarzem się jest przez całą dobę - nie pomyślałeś o tym?
Autora artykułu muszę lekko rozczarować. Może sprzęt pozostawiał dużo do życzenia, ale kwiaty były - biało-czerwony bukiet widoczny na jednym ze zdjęć. Osobiście wręczyłam je z koleżanką jakiś czas po recitalu. Szkoda, że telewizja piotrkowska wycięła ten kawałek z ostatnich wiadomości...
trzeba było napisać na plakacie że Yamamoto jest z PIS-u , na pewno sala pekała by w szwach
A ja się zastanawiam jaki jest sens zabierania na taki koncert, małego dziecka (ok.5-6 letniego), które jest chore. Niedaleko mnie siedziała dziewczynka, która bez przerwy kaszlała. To był głęboki, męczący kaszel. Bardzo mi to przeszkadzało w wysłuchiwaniu koncertu. Widzę, że na jednym ze zdjęć z artykułu można zobaczyć to dziecko i matkę. Siedzą w 2 rzędzie, po prawej stronie. Mama ubrana jest w szary sweter i czerwoną bluzkę. Obok, po lewej stronie siedzi dziewczynka - ma blond włosy, warkoczyki. Dziecko w trakcie koncertu często pytało mamę, kiedy stamtąd pójdą, była zniecierpliwiona i niezaciekawiona muzyką.
Więc jaki jest sens zaciągać dziecko na taki koncert? Czy trzeba to robić na siłę, takim kosztem? Pomijając dyskomfort związany z wysłuchiwaniem kaszlu, mała mogła zarazić sporo osób. Mi kasłanie tego dziecko BARDZO popsuło wieczór...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!